0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Wielkie rzeczy

Wielkie rzeczy

Zaufaj Panu, a będą dzia­ły się wiel­kie rze­czy, tak w życiu oso­bi­stym, jak i w losach rodzi­ny czy spo­łecz­no­ści. Tak moż­na stre­ścić w jed­nym zda­niu sło­wa Ewan­ge­lii na tę nie­dzie­lę. Wg nich żył św. Szar­bel Makh­luf, pre­zbi­ter, patron dnia dzi­siej­sze­go. Uro­dził się 8 maja 1828 r. w Beka Kafra, małej wio­sce poło­żo­nej wyso­ko w górach Liba­nu. W 1851 r. wstą­pił do maro­nic­kich anto­nia­nów, gdzie po 8 latach otrzy­mał świę­ce­nia kapłańskie.

Pomi­mo tego, że był naj­zdol­niej­szym stu­den­tem teo­lo­gii w Kfi­fa­ne, nie napi­sał żad­nej książ­ki. Udał się na pustel­nię — erem świę­tych Pio­tra i Paw­ła poło­żo­ny na górze, na wyso­ko­ści 1350 m n.p.m. Tam żył cał­ko­wi­cie ukry­ty dla świa­ta. Współ­cze­śni mówi­li o nim, że był „pija­ny Bogiem”. Pozwo­lił on Jezu­so­wi tak prze­mie­nić swo­je ser­ce, że stał się widzial­nym zna­kiem Jego obec­no­ści. Spę­dził w samot­no­ści 23 lata, któ­re wypeł­nił pra­cą i kon­tem­pla­cją obec­no­ści Bożej. Zmarł w wigi­lię, 24 grud­nia 1898 r.

Świę­ty Szar­bel dosko­na­le wypeł­nił pole­ce­nie Chry­stu­sa: „Bo cóż za korzyść ma czło­wiek, jeśli cały świat zyska, a sie­bie zatra­ci lub szko­dę ponie­sie?” (Łk 9,23−25). Do gro­bu Abu­na Szar­be­la cią­gną nie tyl­ko chrze­ści­ja­nie, ale i muzuł­ma­nie. Przez jego wsta­wien­nic­two wciąż doko­nu­je Bóg spek­ta­ku­lar­nych uzdro­wień ludzi w całym świe­cie.   Szar­be­la beaty­fi­ko­wał w ostat­nich dniach Sobo­ru Waty­kań­skie­go II w 1965 r., papież Paweł VI. Ere­mi­ta z gór Liba­nu był dla nie­go sym­bo­lem jed­no­ści chrze­ści­jań­stwa Wscho­du i Zacho­du! „Wła­śnie ten bło­go­sła­wio­ny zakon­nik z Annaya powi­nien słu­żyć nam za wzór, uka­zu­jąc nam abso­lut­ną koniecz­ność modli­twy, prak­ty­ko­wa­nia cnót ukry­tych i umar­twia­nia sie­bie”. Ten sam papież kano­ni­zo­wał Szar­be­la 9 paź­dzier­ni­ka 1977 r.

Życie świę­te­go Libań­czy­ka wska­zu­je jak koniecz­na jest cecha chrze­ści­jań­stwa: zaufa­nie Panu Bogu. Wia­ry nie może­my spro­wa­dzić wyłącz­nie do wła­ści­wych prze­ko­nań. Wiedz­my, że wie­rze bli­żej jest do ser­ca niż gło­wy. Nie cho­dzi oczy­wi­ście o spro­wa­dze­nie wia­ry do irra­cjo­na­li­zmu (fide­izmu) czy emo­cji. Ponie­waż o wie­le łatwiej wie­rzyć w Boga, niż wie­rzyć Bogu. Cen­tral­nym aspek­tem wia­ry praw­dzi­wej jest zaufa­nie Wszech­mo­gą­ce­mu. Dla­te­go zapy­taj sie­bie same­go, jak bar­dzo na Nim pole­gasz? Jak na Nie­go liczysz? Czy nie za bar­dzo ufasz swo­im siłom? Czy nie za bar­dzo drżysz w chwi­lach próby?

On prze­cież nigdy nie pozo­sta­wi czło­wie­ka, któ­ry do Nie­go się zbli­ży i Mu ufa. Bóg wów­czas bie­rze w ręce całe ludz­kie życie. Chro­ni je. Czy­ni zna­ki jak ten dla głod­nych na pust­ko­wiu, z roz­mno­że­niem chle­ba i ryb (J 6). Dla­te­go módl­my się w tę nie­dzie­lę przez przy­czy­nę świę­te­go Libań­czy­ka o dal­sze zna­ki Jezu­sa w naszym życiu:

Świę­ty Szar­be­lu, ogro­dzie cnót, módl się za mną. Boże mój, któ­ry obda­rzy­łeś Świę­te­go Szar­be­la łaską naśla­do­wa­nia Cie­bie we wszyst­kich cno­tach, obdarz mnie rów­nież jego pomo­cą, abym wzrastał(a) w cno­tach chrze­ści­jań­skich. Zmi­łuj się nade mną, uli­tuj się, abym wychwalał(a) Cie­bie na wie­ki wie­ków. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/