0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Uniwersytet

Uniwersytet

Ludz­kość po okre­sie szkol­nym weszła w pro­gi uni­wer­sy­te­tu. Okres szkol­ny repre­zen­tu­ją pro­ro­cy, nauczy­cie­le ludu, mędr­cy, kró­lo­wie, któ­rzy prze­czu­wa­li, że przyj­dzie kie­dyś wyraź­ne, roz­strzy­ga­ją­ce obja­wie­nie się Boga. Po stwo­rze­niu świa­ta i czło­wie­ka, po grze­chu pier­wo­rod­nym Ada­ma i Ewy i po poto­pie, ludz­kość ocze­ki­wa­ła z nadzie­ją na zna­ki. Bóg nie prze­stał kochać. Posy­łał ludziom wie­lu powo­ła­nych nauczycieli.

Nehe­miasz, namiest­nik, oraz kapłan-pisarz Ezdrasz, jak i lewi­ci, poucza­li wybra­ny lud, uczy­li świę­to­wa­nia dnia świę­te­go, chro­ni­li ubo­gich, przy­wra­ca­li godzi­we życie zagu­bio­nym. Sły­szy­my tego echo w tek­ście z księ­gi Nehe­mia­sza: „Idź­cie, spo­ży­waj­cie potra­wy świą­tecz­ne i pij­cie słod­kie napo­je, poślij­cie też por­cje temu, któ­ry nic goto­we­go nie ma: albo­wiem poświę­co­ny jest ten dzień Bogu nasze­mu. A nie bądź­cie przy­gnę­bie­ni, gdyż radość w Panu jest waszą osto­ją” (Ne 8, 8–10). Te wska­za­nia budo­wa­ły struk­tu­ry spo­łecz­ne, nada­wa­ły porzą­dek i były szko­łą życia żydów jako naro­du wier­ne­go Bogu i Ojczyź­nie na prze­ło­mie V i IV wie­ku przed Chrystusem.

Mia­ła jed­nak nadejść peł­nia cza­su i peł­nia nauki dla ludz­ko­ści. I nade­szła. Sta­ło się to w Jezu­sie Chry­stu­sie. Dopie­ro Jego Dobra Wia­do­mość, życie, naucza­nie, śmierć i zmar­twych­wsta­nie sta­no­wią metę Bożej nauki i reha­bi­li­ta­cję ludz­ko­ści. Potwier­dze­nie dają dzi­siej­sze sło­wa Pana ze Św. Łuka­sza: „Duch Pań­ski spo­czy­wa na Mnie, ponie­waż Mnie nama­ścił i posłał Mnie, abym ubo­gim niósł dobrą nowi­nę, więź­niom gło­sił wol­ność, a nie­wi­do­mym przej­rze­nie; abym uci­śnio­nych odsy­łał wol­ny­mi, abym obwo­ły­wał rok łaski Pana” (Łk 4, 18–19). Zauważ­my rów­nież jak wiel­ki jest poli­gon naucza­nia Mesja­sza: ubo­dzy, więź­nio­wie, nie­wi­do­mi, uci­śnie­ni. Nie cho­dzi nawet tyl­ko o te zewnętrz­ne cechy ubó­stwa i nie­wo­li, cho­ro­by i uci­sku, lecz przede wszyst­kim o te wewnętrz­ne sła­bo­ści. Cudow­nie jest wie­dzieć jak je zaopie­ko­wał Pan. Nie tyl­ko wśród Żydów, lecz i Gre­ków, czy­li Euro­pej­czy­ków i wśród resz­ty świa­ta. On leczy sła­bość i nie­wie­dzę ducha do koń­ca, uczy naj­więk­szych mądro­ści i pew­nie pro­wa­dzi ludzi, któ­rzy Mu ufa­ją. Tak i my weszli­śmy za naszym Nauczy­cie­lem na uni­wer­sy­tet wol­no­ści i bogac­twa ducha.

Czy jed­nak w ten spo­sób trak­tu­je­my naszą wia­rę? Czy ją podej­mu­je­my jako naj­wyż­szą naukę i jako uni­wer­sy­tet mądre­go życia? Żyje­my na zie­mi, mamy moż­li­wość zaspo­ko­je­nia wie­lu potrzeb – od wody, jedze­nia, powie­trza i słoń­ca poczy­na­jąc… Bóg zna­ko­mi­cie zgrał wpi­sa­ne w nas pra­gnie­nia ze sło­wa­mi wię­cej, wyżej, dalej. Mak­si­ma może­my jed­nak osią­gać tyl­ko przy Jezu­sie. Przez Jego pro­gram. I nie­spo­koj­ne jest ser­ce czło­wie­ka jeśli nie przej­dzie przez uni­wer­sy­tet war­to­ści przy­nie­sio­nych przez Syna Boże­go. Nie­spo­koj­ne jest ser­ce czło­wie­ka jeśli nie spo­cznie w Panu. Jeśli nie uwierzy.

W głę­bi ser­ca pra­gnie­my uczest­ni­czyć w wiel­kim pro­jek­cie, któ­ry nas prze­kra­cza, a zara­zem nada­je kie­ru­nek i zna­cze­nie naszym wysił­kom. Któż z nas nie odczuł rado­ści, zauwa­ża­jąc pew­ne­go dnia, że swo­ją pra­cą doło­żył choć­by malut­ką cegieł­kę do dzie­ła Jezu­sa? Nie­kie­dy wystar­czą po pro­stu odwie­dzi­ny cho­re­go, samot­ne­go, roz­mo­wa z sąsia­dem, uśmiech do obce­go, napo­tka­ne­go na uli­cy. Ludzie, któ­rzy wia­rę trak­tu­ją jako siłę ser­ca są w spo­łe­czeń­stwie na wagę zło­ta. Wizjo­ne­rzy wia­ry zawsze widzą dalej, się­ga­ją głę­biej, zbie­ra­ją na boga­to. Do tego wzy­wa nas Jezus.

Eucha­ry­stia jest jak uni­wer­sy­tec­ki wykład żywej wia­ry. Przy­by­wa­my na godzi­nę, ale orien­tu­je­my się wg nauki Chry­stu­sa na wie­le dni następ­ne­go tygo­dnia. To bez­cen­ny czas zbie­ra­nia spraw­no­ści wia­ry, nadziei i miło­ści. Aby je w peł­ni wykształ­co­ne zanieść świa­tu. Roz­dać je po pro­stu ludziom. Jak pre­zent i zapro­sze­nie od same­go Jezu­sa. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/