0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Ukryta siła

Ukryta siła

Zasły­sza­łem sta­rą legen­dę. Opo­wia­da o tym, że pew­ne­go razu wład­ca przy­szedł do sta­re­go mni­cha po radę:
— Ojcze — powie­dział — zazdrosz­czę ci, że w swo­ich dzie­łach potra­fisz zawrzeć zawsze tyle mądro­ści, to niesamowite.
Zakon­nik popa­trzył na przy­by­sza peł­nym spo­ko­ju wzro­kiem, ale i z pew­nym zdzi­wie­niem, po czym rzekł:
— Pozwól, że cię gdzieś zaprowadzę.
Wyszli i uda­li się do ogro­du, któ­ry był nie­opo­dal. Rosły w nim pięk­ne róże, piwo­nie, a traw­ni­ki i żywo­płot były rów­no przy­strzy­żo­ne. Widać było, że ktoś bar­dzo moc­no się tru­dzi, aby utrzy­mać ogród w takim sta­nie. W odda­li ujrze­li dru­gie­go mni­cha, któ­ry wła­śnie przy­ci­nał róże. W pew­nym momen­cie prze­rwał swo­ją pra­cę i zło­żył ręce do modlitwy.
— Widzisz — rzekł mnich — z tych zło­żo­nych rąk spły­wa ukry­ta siła i mądrość na nasz świat. Z rąk zło­żo­nych do modli­twy, a nie z moich ksiąg.

Ks. Jan Twar­dow­ski napi­sał wiersz o dzi­siej­szej ewan­ge­lii. Uwa­żał w nim, że trzej ucznio­wie nie byli wybra­ni na wypra­wę w górę z powo­du zasług.

Wiem już, Panie, dla­cze­go na Tabor zabrałeś
Pio­tra, Jaku­ba, Jana. (…)
Pio­tra, że zbyt­nio wie­rzył w Twą 
ludz­ką potęgę,
i Jaku­ba i Jana, obu Synów Gromu -
popę­dli­wych (że w zło­ści chcie­li 
wio­skę spalić,
gdy Ci przy­nieść z niej chle­ba nie było 
nikomu)
Po ludz­ku Cię widzą­cym, lękli­wym o Ciebie,
gdy zachód rany krwa­wił na nie­bie 
czerwono -
Prze­mie­ni­łeś się nagle w srebr­ną 
Bożą jasność -
otwar­li wiel­kie ludz­kie oczy zdziwione.

Nie­któ­rzy z współ­cze­snych widzą siłę i szczę­ście tyl­ko w wypeł­nia­niu gospo­dar­czych, eko­no­micz­nych i gło­szo­nych medial­nie obiet­nic. Czy nie jest tak dopraw­dy, że trze­ba jak Abram opu­ścić Ur chal­dej­skie, tzn. swo­je mnie­ma­nia o siłach ludz­kich i zaufać jesz­cze bar­dziej Bogu i Jego roz­wią­za­niom: modli­twie, jał­muż­nie, posto­wi? Bez nich jało­we będzie poszu­ki­wa­nie praw­dy. To z nich spły­wa ukry­ta siła na nas i nasz świat. Nie ze stu­dio­wa­nia ksią­żek i nawet naj­cięż­szej pra­cy w ogro­dzie nasze­go życia bie­rze się kie­ru­nek zmia­ny. Ona idzie na świat poprzez nie­wi­dzial­ną łaskę tych trzech.

Za chwi­lę wej­dzie­my w część eucha­ry­stycz­ną nasze­go nabo­żeń­stwa nie­dziel­ne­go. Będzie to szczyt nasze­go bycia i modli­twy wraz z Jezu­sem. Nasze Tabor. Nie zosta­li­śmy jed­nak zwo­ła­ni na to miej­sce w nagro­dę, ale aby doznać ule­cze­nia. Kie­dy „zej­dzie­my” z tej góry prze­mia­ny naszych serc do naszych spraw, domów, miesz­kań, zajęć nie zapo­mi­naj­my o mocy zło­żo­nych rąk do modli­twy, o mocy dło­ni roz­da­ją­cych jał­muż­nę i post­nej mocy powścią­gli­wo­ści oczu i zmy­słów. To nasza ukry­ta siła i kie­ru­nek zmia­ny świa­ta. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/