0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Szczenięta

Szczenięta

Wier­ny pies Pań­ski” — ude­rza tytuł jed­nej z bio­gra­fii św. Jac­ka autor­stwa Elż­bie­ty Wia­ter. Rze­czy­wi­ście życio­rys św. Jac­ka, zało­ży­cie­la tego kon­wen­tu cha­rak­te­ry­zu­je nie­zwy­kła wier­ność Panu, psia wier­ność. Jacek Odro­wąż wie­dział kto jest jego Panem, kto Wła­ści­cie­lem wiel­kiej zagro­dy świa­ta całe­go. Bogu słu­żył wier­nie jak pies.

Cha­ry­zmat „psiej wier­no­ści” domi­ni­ka­nów nabrał ponoć zna­cze­nia już w sta­nie bło­go­sła­wio­nym mamy św. Domi­ni­ka, Joan­ny. Jej sen został odczy­ta­ny potem na spo­sób ducho­wy. Otóż śni­ło się jej, że uro­dzi psa, któ­ry zaraz po poro­dzie bie­gać będzie po świe­cie, weź­mie w pysk pochod­nię i zapa­li jej ogniem wszyst­kie zakąt­ki. Tak się sta­ło. Jej syn zało­żył Zakon Kazno­dziej­ski i odkrył na nowo sta­ry spo­sób ewan­ge­li­za­cji: gło­sze­nie Sło­wa. Św. Domi­nik współ­pra­cu­jąc z łaską z Góry zmie­nił obli­cze Kościo­ła i całej Euro­py. Ten cha­ry­zmat św. Domi­ni­ka i jego bra­ci, został w życiu św. Jac­ka twór­czo roz­wi­nię­ty na zie­miach pol­skich, ruskich, w Pru­sach i na Litwie. Jacek Odro­wąż, pierw­szy pol­ski domi­ni­ka­nin, prze­mie­rzył te zie­mie wier­nie i czuj­nie jak pies, gło­sząc Ewan­ge­lię poga­nom, schi­zma­ty­kom, wszyst­kim potrze­bu­ją­cym. I dla­te­go też bra­cia domi­ni­ka­nie, spad­ko­bier­cy spu­ści­zny, nie obra­ża­ją się jeśli ktoś do nich powie „jeste­ście psa­mi” (w łaci­nie Domi­ni canes to wła­śnie Psy Pań­skie). Bo i dzi­siaj „bie­ga­ją” dale­ko i „zapa­la­ją” Sło­wem świa­tło Dobrych Wia­do­mo­ści. Są wśród nas kra­ko­wian nie­prze­rwa­nie od nie­speł­na ośmiu­set lat, w dobie dzi­siej­szej moc­no obec­ni rów­nież w świe­cie wir­tu­al­nych mediów z prze­ka­zem Ewan­ge­lii. Dobrze mieć takich parafian.

Dzi­siej­sze Sło­wo o spo­tka­niu Zba­wi­cie­la z kobie­tą kana­nej­ską tym bar­dziej uczy nas owej teo­lo­gii wier­ne­go szcze­nię­cia, psia­ka. A ona przy­szła, upa­dła przed Nim i pro­si­ła: „Panie, dopo­móż mi!” On jed­nak odparł: „Nie­do­brze jest zabrać chleb dzie­ciom a rzu­cić psom”. A ona odrze­kła: „Tak, Panie, lecz i szcze­nię­ta jedzą z okru­szyn, któ­re spa­da­ją ze sto­łów ich panów” (Mt 15). Ks. Jan Twar­dow­ski zasta­na­wiał się, czy ta zroz­pa­czo­na kobie­ta już z twa­rzy Pana Jezu­sa odczy­ta­ła miłość i zgo­dę na jej proś­bę. W odpo­wie­dzi „i szcze­nię­ta jedzą okru­chy ze sto­łu pań­skie­go” kry­je się według poety uśmiech kobiety.

Jak dobrze wie­my, sce­na zakoń­czy­ła się wiel­kim cudem i uzdro­wie­niem cór­ki Kana­nej­ki. To wia­ra kobie­ty-pogan­ki i zaufa­nie Panu spra­wi­ły odmia­nę kolei życia. Nie tyl­ko jej rodzi­ny, ale i obser­wa­to­rów. Wia­ra pokor­na budzi bowiem wia­rę postron­nych i nie­prze­ko­na­nych. Nagro­dą dla psia­ka za wier­ną służ­bę są „ułam­ki” miło­ści Pana. One są jed­nak tak wiel­kie, że zaspo­ko­ją wszyst­kie potrze­by ludz­kie­go ser­ca. Doświad­cza­my tego na Eucha­ry­stii. W Niej speł­nia się już na zie­mi teo­lo­gia szcze­nię­cia na uczcie niebieskiej.

Jeśli więc inter­pre­tu­jąc tę całą pery­ko­pę ewan­ge­licz­ną uświa­da­mia­my sobie, żeśmy wszy­scy szcze­nię­ta­mi, psia­ka­mi to nie jeste­śmy w błę­dzie. Bo okru­chy miło­ści Boga leczą nasze całe życie i dają nam wiel­ką nadzie­ję, że nasze­mu ubó­stwu i sła­bo­ści, naszym pro­ble­mom zara­dzi sam Pan. „Reszt­ki” z Jego sto­łu, któ­ry­mi się żywi­my i któ­re ado­ru­je­my są jak naj­więk­sze bogac­two. Szcze­nię­ta to my. Wszy­scy chrze­ści­ja­nie. Św. Domi­nik i Św. Jacek o tym nam tyl­ko przy­po­mi­na­ją. Jeste­śmy powo­ła­ni do pro­sto­ty i do wier­no­ści Panu, jak szcze­nia­ki, któ­re dzień po dniu, okruch po okru­chu roz­po­zna­ją dobroć Boga.

Wier­ność dopro­wa­dzi­ła do roz­kwi­tu czło­wie­czeń­stwa i szczę­ścia tylu świę­tych, tylu chrze­ści­jan, w tym nasze­go Patro­na dnia, św. Jac­ka. Bądź­my więc wier­ny­mi i pro­sto­li­nij­ny­mi jak on, wier­ny pies Pana. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/
Kaza­nie wygło­szo­ne w świę­to św. Jac­ka u oo. dominikanów