Czy istnieje jakiś tajemny sposób wytwarzania świętych? Nie. Fabryki i laboratorium generowania świętych nie ma. Produkcja świętych nie jest więc masowym procesem dołączania do obywateli nieba, czyli świętych. Tylko przez osobiste staranie, żyjąc wg dobrze ukształtowanego sumienia, stajemy się świętymi i zdobywamy obywatelstwo królestwa niebieskiego. Dodajmy i to, że święty nie jest zbudowany z jakiegoś pomnikowego brązu, a tak przedstawiane postacie szybko stają się tylko postaciami historycznymi. Niejednokrotnie życie świętego wymagało przejścia przez noc grzechu, wieloletniego budzenia sumienia i w końcu kompletnego nawrócenia, przemiany i przeżycia głębi spotkania z Jezusem Chrystusem. Z metanoi, radykalnej odmiany życia namalowany jest portret świętego.
Czy znamy życiorys Zacheusza? Nawrócenie tego ewangelicznego celnika wymagało nawet wspinaczki na sykomorę, spoglądania z daleka na nadchodzącego Mesjasza, wejścia w dialog i otwarcia skarbca. Zacheusz prezentuje w Ewangelii typ spektakularny nawrócenia na drogę świętości. Jego „poświęcenie” drodze życia wg prawdy Jezusa dokonuje się jakby w parę godzin. «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło»(Łk 19, 9–10). Słowa Jezusa stanowią dla nas czytelny znak świętości Zacheusza i wskazania rezerwacji na bilet do nieba. Czy tego samego my pragniemy?
Kiedy przeżywamy rocznicę poświęcenia tego budynku jeszcze za czasów biskupa krakowskiego Nankera w 1320 roku, dowiadujemy się doprawdy o naszym zaproszeniu do uświęcenia. Przecież nie chodzi o kamienno-ceglany budynek, ale o zadanie Kościoła-wspólnoty. Ta pełna dziedzictwa wieków świątynia dla każdego człowieka XXI wieku jest wymownym znakiem świętości. To zaproszenie do miasta świętych — niebieskiego Jeruzalem. Czy rozumiemy ten przekaz piękna i dziedzictwa? Tyle razy Jezus przechodzi przez ołtarz ofiarny tego domu, żeby dać nam szansę nawrócenia z grzechu. Jak mówi święty Paweł, poprzez uczestnictwo w Eucharystii nie jesteśmy już obcymi i przybyszami, ale jesteśmy współobywatelami świętych i domownikami Boga. „Zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie głowicą węgła jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (Ef 2, 19–22). Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/