0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Święta opcja

Święta opcja

Dzień Wszyst­kich Świę­tych wska­zu­je na świę­tość jako głów­ną opcję i sens życia wie­rzą­cych w Chry­stu­sa. Apo­stoł Paweł napi­sał prze­cież nie na próż­no, że jeste­śmy wybra­nym ple­mie­niem, kró­lew­skim kapłań­stwem, naro­dem świę­tym, ludem [Bogu] na wła­sność prze­zna­czo­nym… Papież Bene­dykt XVI dwa­dzie­ścia wie­ków póź­niej powtó­rzył to samo swo­imi sło­wa­mi: Wszyst­kie isto­ty ludz­kie są dzieć­mi Boży­mi (…). Bóg wzy­wa wszyst­kich, by sta­li się Jego świę­tym ludem. To prze­ko­na­nie żyje wśród nas i jest jak­by świę­tą opcją Kościo­ła, któ­rą chrze­ści­ja­nie żyją na co dzień.

Bo czy w cią­gu roku nie przy­pa­da każ­de­go dnia wspo­mnie­nie świę­tych zna­nych z imie­nia, zna­nych z histo­rii? Co wię­cej, wie­le osób doszło do świę­to­ści w zupeł­nym ukry­ciu: nasze cmen­ta­rze są, jak ufa­my, miej­scem pochów­ku wie­lu, wie­lu świę­tych ludzi, naszych przod­ków, któ­rych zapro­sił do sie­bie nasz Ojciec nie­bie­ski. Może opie­ku­je­my się na cmen­ta­rzach gro­ba­mi wie­lu miesz­kań­ców nie­ba, modli­my się i w tajem­ni­cy świę­tych obco­wa­nia, paląc lamp­ki liczy­my w ser­cu na spo­tka­nie z nimi w nie­bie. Czyż nie tak?

Każ­dy z nas jest tro­chę świę­ty. Nie tyl­ko przez czyn­ne uczest­nic­two w sakra­men­tach świę­tych, w spo­wie­dzi czy naj­święt­szej Eucha­ry­stii. Nie tyl­ko przez czy­ta­nie Pisma Świę­te­go, któ­re­go stro­ny są napeł­nio­ne sło­wa­mi życia wiecz­ne­go. Sta­je­my się świę­ty­mi rów­nież prze­cież przez wie­le naszych codzien­nych dobrych czy­nów, słów, myśli oraz wier­ność obo­wiąz­kom. To nasza auten­tycz­na ścież­ka chrze­ści­jań­ska pro­wa­dzi kon­se­kwent­nie do świę­to­ści pomi­mo ludz­kiej ułom­no­ści. Czy to rozumiemy?

Św. Jan wprost tłu­ma­czy pierw­szym wie­rzą­cym w Chry­stu­sa i nam kwe­stię świę­to­ści: Umi­ło­wa­ni, obec­nie jeste­śmy dzieć­mi Boży­mi, ale jesz­cze się nie ujaw­ni­ło, czym będzie­my. Wie­my, że gdy się to obja­wi, będzie­my do Nie­go podob­ni, bo ujrzy­my Go takim, jaki jest. Każ­dy zaś, kto pokła­da w Nim nadzie­ję, uświę­ca się, podob­nie jak On jest świę­ty (1 J, 3, 2–3). Wg apo­sto­ła Jana żyje­my opcją uświę­ca­nia się. Inny­mi sło­wy mamy nadzie­ję, że świę­ci to my, tyl­ko cokol­wiek póź­niej. Nie cho­dzi o naszą ofi­cjal­ną kano­ni­za­cję, czy tym bar­dziej o „kadzi­dło” pod­czas mów pogrze­bo­wych nad nasza trum­ną, ale o pew­ne miej­sce w domu Ojca nie­bie­skie­go i wiel­kie wese­le w wiecz­no­ści. Choć na dro­dze ziem­skiej wie­lu z nas się gubi, a nie­któ­rym zaczę­ło się wyda­wać, że to ktoś inny ma być świę­tym to jed­nak dobrze sobie dziś przy­po­mi­naj­my praw­dę o powszech­nym powo­ła­niu do świę­to­ści. Bo ewan­ge­licz­ni bło­go­sła­wie­ni to my, tyl­ko cokol­wiek później.

W tym kon­tek­ście sta­ro­żyt­ni mówi­li jesz­cze o tzw. «myste­rium lunae». Co to jest «myste­rium lunae»? Papież Fran­ci­szek przy­po­mniał sens tej tajem­ni­cy: każ­dy czło­wiek przy­po­mi­na księ­życ, któ­ry nie ma wła­sne­go świa­tła. Świe­ci odbi­tym świa­tłem słoń­ca. Tak­że my nie mamy wła­sne­go świa­tła, świa­tło, któ­re mamy jest odbi­ciem łaski Boga, świa­tła Boga. Od każ­de­go z nas zale­ży, w jakim stop­niu przyj­mie to świa­tło — dar świętości.

Pięk­ny kanon wyśpie­wu­je praw­dę o pocho­dze­niu naszej świę­to­ści: Jeste­śmy pięk­ni Two­im pięk­nem Panie! Ty otwie­rasz nasze oczy, na pięk­no Two­je Panie! To waż­ne, aby pamię­tać, że nikt z nas, ani doro­śli, ani dzie­ci, ani nawet sio­stry zakon­ne w zako­nie kon­tem­pla­cyj­nym, nie świe­ci wła­snym świa­tłem, ale korzy­sta z podo­bień­stwa do Stwór­cy. Tę tajem­ni­cę przy­po­mi­na nam dzi­siaj Jezus Chry­stus, Syn Boży, któ­ry zło­żył ofia­rę za wszyst­kich ludzi. Aby byli bło­go­sła­wie­ni i świę­ci! Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/