0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Prostaczek

Prostaczek

Mądrość zbu­do­wa­ła sobie dom i woła na wyżyn­nych miej­scach mia­sta: „Pro­sta­czek niech tutaj przyj­dzie!” (Prz 9, 1–6). Kim jest ta Mądrość, któ­ra zbu­do­wa­ła sobie dom w gór­nym Mie­ście? Ta Mądrość z Księ­gi Przy­słów, jak zapew­ne się domy­śla­cie, to Bóg sam, któ­ry zapra­sza do sie­bie ludzi dobre­go, czy­ste­go, spo­koj­ne­go sumie­nia. Nią jest rów­nież w kon­tek­ście Ewan­ge­lii sam Jezus Chry­stus. Bo On jest Mądro­ścią uni­wer­sal­ną. W Nim łączy się mądrość Boża i mądrość czło­wie­ka. On zapra­sza do patrze­nia na życie z per­spek­ty­wy wiecz­no­ści, któ­rą dla nas wysłu­żył przez swo­je życie, ofia­rę na krzy­żu i chwa­leb­ne zmartwychwstanie.

Mądrość Boża zało­ży­ła dom na wyży­nach mia­sta. Gdzie jest to mia­sto? Owo Mia­sto to nie­bie­skie Jeru­za­lem i znaj­du­je się w Górze. Tam, gdzie nie się­ga nasz świat. Ale jak my dosta­nie­my się do tego mia­sta i tego domu Mądro­ści? Jak sta­nie­my się owy­mi pro­stacz­ka­mi? Cóż, odpo­wiedz­my sobie szcze­rze: nasze życie jest cza­sem zdo­by­wa­nia mądro­ści. I są ludzie, któ­rzy zdo­by­wa­ją mądrość, i są i tacy, któ­rzy nie są tym w ogó­le zain­te­re­so­wa­ni. Świę­ty Tomasz pisał jed­nak o tym, że pod tym wzglę­dem na począt­ku wszy­scy zaczy­na­my podob­nie. O począt­kach mądro­ści u czło­wie­ka pisał jako o „Bożym instynk­cie”, któ­ry miesz­ka w nas od dziec­ka, bo jest to dar przy­ro­dzo­ny. Cho­dzi­ło mu zapew­ne o pra­su­mie­nie — wro­dzo­ny spo­sób dzia­ła­nia inte­lek­tu, zachę­ca­ją­cy do czy­nie­nia dobra i uni­ka­nia zła. Takie sumie­nie pier­wot­ne jed­nak nie wystar­czy. Nam doro­słym potrzeb­ne jest bowiem sumie­nie roz­wi­nię­te i pew­ne. Potrze­ba nam osią­gnąć życie mądre i takie sumie­nie, któ­re w prak­ty­ce codzien­nej dzia­ła bez wąt­pli­wo­ści co do dobra dane­go czy­nu. Bo tyl­ko mając do czy­nie­nia z takim sumie­niem moż­na dzia­łać moral­nie. Potrzeb­ne jest nam sumie­nie dobre i praw­dzi­we, czy­li takie, któ­re­go osąd jest wia­ry­god­ny i rze­czy­wi­sty. Modli­my się dla­te­go w każ­dą nie­dziel­ną Eucha­ry­stię o dar mądro­ści, spe­cjal­ną łaskę daną ludziom przez Boga, aby potra­fi­li odróż­niać dobro od zła, praw­dę od kłam­stwa, miłość od nie­na­wi­ści, grzech śmier­tel­ny od tego powsze­dnie­go. Bo mądro­ścią nie jest samo poboż­ne wypeł­nia­nie przy­ka­zań. To dopie­ro jej począ­tek. Potrze­ba uru­cho­mić jesz­cze doj­rza­łe sumie­nie i być mądrym w kon­kret­nych momen­tach boga­te­go życia.

Biblij­na mądrość pro­stacz­ka to nic inne­go jak odda­nie w zarząd swo­je­go życia mądro­ści Stwór­cy, ku peł­nej reali­za­cji i roz­wo­ju oso­by. Mądrym, czy­li pro­stacz­kiem jest ten, kto jest pokor­ny, kto chce się do koń­ca swo­ich dni uczyć. Prze­ci­wień­stwem mądro­ści jest głu­po­ta. Głu­pi żyje według głu­po­ty, czy­li według cha­osu sumie­nia, bra­ku sma­ku, bra­ku sza­cun­ku dla praw­dy. Głu­pi kom­plet­nie zagu­bił kie­ru­nek życia ku Górze. Głu­po­ta nie bie­rze pod uwa­gę kru­cho­ści życia, krzy­ża, cier­pie­nia, śmier­ci. I dla­te­go żyją­cy według głu­po­ty zupeł­nie nie radzą sobie z tymi pro­ble­ma­mi. Nie­któ­rzy nie uwzględ­nia­ją np. w ogó­le Boga, zawę­ża­ją sobie hory­zont życia wyłącz­nie do docze­sno­ści i przy­jem­no­ści. Psalm 53 stwier­dza wprost: Mówi głu­pi w swo­im ser­cu: «Nie ma Boga». Nie­rzad­ko, taki uwa­ża się za mądre­go tyl­ko dla­te­go, że ma daro­wa­ne życie, wol­ną wolę i duszę. To jed­nak za mało.

Dla­te­go przy­cho­dzi do nas Jezus i mówi jak ongiś do swo­ich roda­ków Żydów: „Ja jestem chle­bem żywym, któ­ry zstą­pił z nie­ba. Jeśli ktoś spo­ży­wa ten chleb, będzie żył na wie­ki. Chle­bem, któ­ry Ja dam, jest moje Cia­ło, wyda­ne za życie świa­ta”(J 6, 51n). Tyl­ko pro­sta­czek rozu­mie tę fra­zę: aby żyć trze­ba jeść. Jeśli cho­dzi o życie wiecz­ne to i ono wyma­ga pokar­mu, spe­cjal­ne­go, wiecz­ne­go, róż­nią­ce­go się od tego ziem­skie­go. Taki pokarm pocho­dzi od Tego, któ­ry jest wiecz­ny. Stąd ta fra­za, tak nie­czy­tel­na z pozo­ru, sta­je się dla nas pro­sta i łatwa, kie­dy patrzy­my na nią z per­spek­ty­wy Eucha­ry­stii i Jezu­sa, któ­ry jest głup­stwem dla świa­ta, lecz Mądro­ścią dla chrze­ści­jan (por. św. Paweł 1 Kor). Naby­wa­my mądro­ści ziem­skiej z obser­wa­cji, z ksią­żek, od ludzi. Lecz naj­więk­szą z Mądro­ści, Jej naj­wyż­szy wymiar, zdo­by­wa­my na spo­tka­niu ze Zba­wi­cie­lem. On jest jedy­ną Mądro­ścią łączą­cą nas bez­po­śred­nio z nie­bem. Daj­my Mu się tyl­ko pokie­ro­wać. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/