0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Prawdomówni

Prawdomówni

Nauczy­cie­lu, wie­my, że jesteś praw­do­mów­ny i dro­gi Bożej w praw­dzie nauczasz” (Mt 22) — te sło­wa zapa­mię­ta­ne wier­nie przez ewan­ge­li­stę Mate­usza okre­śla­ją dro­gę, któ­rą podą­żał Jezus na co dzień. Nawet uprzy­wi­le­jo­wa­na kasta uczo­nych w pra­wie i fary­ze­uszów uży­wa­ła tego okre­śle­nia z oba­wy przed powszech­nym gnie­wem ludzi. Praw­do­mów­ność. Jak­że to waż­na cecha Jezu­sa Boga-Czło­wie­ka. Praw­do­mów­ność. Jak­że to waż­ny para­metr ludz­kie­go i chrze­ści­jań­skie­go podej­ścia do świa­ta. To przy Bogu żyje­my w świe­tle praw­dy. Dla­te­go dziś pyta­my sie­bie samych: czy nie ule­ga­my pod­że­ga­czom i mani­pu­la­to­rom? W jakich sytu­acjach pozwa­la­my się zapę­dzić w śle­pą ulicz­kę nie­praw­dy? Czy nie jest tak, że bez­wied­nie wie­rzy­my dzie­siąt­kom infor­ma­cji medial­nych, a sami, leni­wi, praw­dy u Boga nie poszu­ku­je­my? Czy nie dzie­li­my błęd­nie rze­czy­wi­sto­ści życia na sfe­rę świec­ką i sakral­ną? W koń­cu, czy oddaj­my Bogu to, co nale­ży do Boga, a Ceza­ro­wi to, co nale­ży do Cezara?

Naśla­duj­my Chry­stu­sa, któ­ry daje praw­dzi­wą odpo­wiedź na wie­le pro­ble­mów, znaj­du­ją­cą się jed­nak poza pro­stym taknie. Jezus naj­czę­ściej ani nie potwier­dza, ani nie zaprze­cza. Jezus Chry­stus wska­zu­je praw­dę sze­ro­ko, głę­bo­ko i wyso­ko. Jezus odpo­wia­da w odnie­sie­niu do naj­więk­szej war­to­ści. Oddaj­cie Ceza­ro­wi to, co nale­ży do Ceza­ra, a Bogu, to, co nale­ży do Boga. Tym stwier­dze­niem Jezus okre­ślił na wie­ki praw­dę pod­sta­wo­wą o tym, że war­tość czło­wie­ka nie okre­śla się ziem­ski­mi, czy­li poli­tycz­ny­mi odnie­sie­nia­mi: zdro­wiem, majęt­no­ścią, sta­nem życia, pro­fe­sją, poglą­da­mi. War­tość czło­wie­ka odno­si­my wprost do Boga. War­to­ścią praw­dzi­wą i pod­sta­wo­wym prze­zna­cze­niem czło­wie­ka jest uczest­nic­two w pla­nie Boga. Życie czło­wie­ka, któ­re zaczy­na się, ale nie koń­czy, nale­ży kon­se­kwent­nie odda­wać i odno­sić ku Bogu. Dla­te­go czło­wiek posia­da god­ność prze­wyż­sza­ją­cą inne stwo­rze­nia w odnie­sie­niu do Stwórcy.

W obli­czu epi­de­mii obser­wu­je­my wiel­ką wal­kę o życie ludz­kie. Tylu ludzi: leka­rzy, medy­ków, pie­lę­gnia­rek, ludzi ochro­ny zdro­wia odda­je swój czas i powo­ła­nie, aby zacho­wać zdro­wie i życie swo­ich bliź­nich. Ofiar­ni medy­cy żyją praw­dą o wiel­kiej war­to­ści życia ludz­kie­go i pra­gną je od śmier­ci zacho­wać w swo­ich bliź­nich. Poma­gaj­my im w tym w modli­twie. Tym bar­dziej w paź­dzier­ni­ku wie­lu z nas wspo­ma­ga pra­cow­ni­ków ochro­ny zdro­wia medy­ta­cją różań­co­wą. Czy­ni­my to tym chęt­niej, że obser­wu­je­my jak nie­rów­ną wal­kę z cho­ro­bą toczy szpi­tal­nic­two. Pro­si­my Boga o zatrzy­ma­nie pan­de­mii i o siły dla per­so­ne­lu medycz­ne­go. Po wtó­re, poma­ga­my rów­nież medy­kom i wszyst­kim cho­rym utrzy­mu­jąc dys­cy­pli­nę i reżim sani­tar­ny wokół nas: w rodzi­nach, miej­scach nauki i pra­cy, na uli­cach i w koście­le. To wyraz nasze­go życia w praw­dzie; tego żeśmy dzie­ci Boga i jeste­śmy stró­ża­mi daru życia. Po trze­cie, wspo­ma­ga­my ofia­rą z ser­ca takie ini­cja­ty­wy jak wspól­no­ta „Chleb Życia”. Poma­ga­my innym zacho­wać życie i zdro­wie naszym gro­szem. Przed tygo­dniem, pomi­mo zmniej­szo­nej fre­kwen­cji kra­ko­wia­nie na ten cel zło­ży­li pokaź­ną kwo­tę 8.050 zło­tych. Brawo.

W imię praw­dy, w cza­sie trwa­nia epi­de­mii COVID-19 nie usu­waj­my Boga na mar­gi­nes życia, bo to przy­nie­sie ze sobą tra­gicz­ne skut­ki. Uzna­nie Boga za Pana wszyst­kich cza­sów i wszyst­kich rze­czy nada­je świa­tu wła­ści­wy porzą­dek. Bóg nie­ja­ko mówi nam kate­go­rycz­nie i kla­row­nie przez pro­ro­ka Iza­ja­sza: „Poza Mną nie ma nic pew­ne­go”. Dla­te­go niech towa­rzy­szy nam to ufne prze­ko­na­nie: wszyst­ko jest w rękach Boga. To On w Swo­jej Opatrz­no­ści sprzy­ja zamia­rom, któ­re pro­wa­dzą do osią­gnię­cia szczę­ścia rów­nież w wyma­ga­ją­cych cza­sach woj­ny, cho­rób i kata­kli­zmów. Dla­te­go każ­da for­ma nasze­go dzia­ła­nia powin­na opie­rać się na Bogu, któ­ry jest daw­cą i wzo­rem wszel­kie­go dobra. On jest moją i two­ją nadzie­ją wg słów Kasi Nosowskiej:
„Moja i Two­ja nadzieja
Uczy­ni real­nym krok w chmurach
Moja i Two­ja nadzieja
Pozwo­li uczy­nić dziś cuda”.

Tego dowia­du­je­my się jesz­cze raz pod­czas Eucha­ry­stii tej nie­dzie­li. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/