0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Piękni

Piękni

Cóż bowiem za korzyść odnie­sie czło­wiek, choć­by cały świat zyskał, a na swej duszy szko­dę poniósł? Albo co da czło­wiek w zamian za swo­ją duszę? (Mt 16). To cen­tral­ne pyta­nia Jezu­sa w nie­spo­dzie­wa­nym spo­rze z apo­sto­ła­mi i Pio­trem o kon­klu­zji życia. Jezus dosyć jasno wybie­ra życie z krzy­żem w tle. Chry­stus naj­pięk­niej widzi swój koniec życia wła­śnie w koniunk­cji z krzy­żem, któ­ry jest narzę­dziem zba­wie­nia i pomo­stem do zmar­twych­wsta­nia. A ucznio­wie jesz­cze nie poj­mu­ją, że mesjań­skie zada­nia Syna Boga wykra­cza­ją poza ich hory­zont myśle­nia o kró­lu Izra­ela i ich karie­rze, nowej kla­sie mini­strów, dorad­ców u Jego boku. Nie dzi­wi nas to jakoś. Dopie­ro po latach, jak apo­stoł Paweł, zro­zu­mie­ją praw­dę o war­to­ści duszy ludz­kiej, że war­to dać cia­ła swo­je na ofia­rę żywą, świę­tą, Bogu miłą, jako wyraz rozum­nej służ­by Bożej. Nie brać wzo­ru z tego świa­ta, lecz prze­mie­niać się przez odna­wia­nie umy­słu, umieć roz­po­znać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co dosko­na­łe (Por. Rz 12, 1–2).

Każ­de poko­le­nie ma pro­blem z wyce­ną duszy. Ludzie każ­de­go języ­ka, kul­tu­ry i naro­du nie umie­ją wyce­nić war­to­ści duszy. Dla­cze­go tak mało ludzi rozu­mie, dla­cze­go ma wybie­rać życie z krzy­żem w tle? Nie rozu­mie­ją, że Jezu­so­we hory­zon­ty obja­śnia­ją świat naj­peł­niej jako wyraz rozum­nej służ­by Bożej, a nie jako poszu­ki­wa­nie sie­bie czy przy­jem­no­ści. Czło­wie­ka bowiem nie zaspo­koi poszu­ki­wa­nie dróg na skrót, lecz tyl­ko ser­ce, któ­re spo­cznie w Panu. Wola Boża, to co dobre, co Bogu miłe i co dosko­na­łe daje jedy­ną szan­sę na dozna­nie szczę­ścia i piękna.

Zapa­mię­taj­my więc: pięk­na i war­to­ści duszy nie da się prze­ce­nić. To naj­wyż­sze dobro. Cały świat z jego bogac­twem nie jest wart jed­nej duszy. Stąd ludzie pra­wi dba­ją o czy­stość duszy. Pro­wa­dzi do tego uży­wa­nie i kształ­ce­nie sumie­nia jako roz­strzy­ga­ją­ce­go gło­su wewnętrz­ne­go przed, w trak­cie i po każ­dym czy­nie. Bowiem przed każ­dym czy­nem Bóg wystę­pu­je w roli przy­ja­cie­la, któ­ry dobrze radzi, co nale­ży czy­nić, a cze­go uni­kać. Jest to głos sumie­nia przed­uczyn­ko­we­go. Rów­nież w cza­sie wyko­ny­wa­nia czy­nu Boży głos odpo­wie­dzial­nie pod­po­wia­da nor­my zacho­wa­nia. Zaś po dobrym czy­nie sumie­nie pouczyn­ko­we nagra­dza poko­jem i rado­ścią, czy­ni czło­wie­ka szczę­śli­wym i decy­du­je o wewnętrz­nym pięk­nie czło­wie­ka. Nato­miast jeże­li czyn nie jest zgod­ny z tym, co Bóg przed czy­nem pod­po­wia­dał, mamy do czy­nie­nia z karą. I karą jest nie­po­kój sumie­nia. Czło­wiek po złym czy­nie zosta­je wewnętrz­nie roz­dar­ty, tra­ci na war­to­ści, sam do sie­bie ma pre­ten­sję. To sumie­nie spra­wia, że jeste­śmy pięk­ni wewnętrz­nie i pra­cu­je­my nad sobą bez spo­ru z pla­nem Najwyższego.

Na Eucha­ry­stii uczy­my się być pięk­ni wewnętrz­nie, w pięk­nych świą­ty­niach, w barw­nym litur­gicz­nym kul­cie, pro­si­my Boga o odno­wie­nie nasze­go umy­słu i duszy oraz naby­wa­my pięk­na i mocy. Uczy­my się nie brać wzo­ru z tego świa­ta, lecz prze­mie­niać się, umieć roz­po­znać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co dosko­na­łe. Psalm 63 opo­wia­da wła­śnie o tym:
Oto wpa­tru­ję się w Cie­bie w świątyni,
by ujrzeć Twą potę­gę i chwałę.
Two­ja łaska jest cen­niej­sza od życia,
więc sła­wić Cię będą moje wargi.
Będę Cię wiel­bił przez całe me życie
i wznio­sę ręce w imię Twoje.
Moja dusza syci się obficie,
a usta Cię wiel­bią rado­sny­mi war­ga­mi.
Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/