0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Personalnie

Personalnie

Prze­ło­żo­ny syna­go­gi Jair i ano­ni­mo­wa kobie­ta cier­pią­ca na krwo­tok uczą nas w sło­wie na dziś oso­bi­ste­go sza­cun­ku wobec świę­to­ści Boże­go Syna. Jair, star­szy ludu pokor­nie upadł do nóg przed Jezu­sem pro­sząc go o ratu­nek dla cho­rej cór­ki i ozdro­wień­czy dotyk, a ona, ano­ni­mo­wa, cho­ra kobie­ta z tłu­mu, dotknę­ła sza­ty Jezu­sa, lecz potem zalęk­nio­na i drżą­ca, uklęk­nę­ła przed Jezu­sem i wyzna­ła Mu całą praw­dę o sobie, swo­jej cho­ro­bie i uzdro­wie­niu (por. Mt 5). Gesty tych ludzi przy spo­tka­niu ze świę­to­ścią Jezu­sa wyra­ża­ją per­so­nal­ną poko­rę i takt. Oni uczą nas sza­cun­ku do Boga, któ­ry jest Świę­ty, Świę­ty, Święty.

Mamy czę­sto wra­że­nie tu w koście­le Mariac­kim w Kra­ko­wie, że wie­lu wcho­dzą­cych lek­ce­wa­ży sobie praw­dę o świę­to­ści Bożej tego miej­sca i koniecz­no­ści oso­bi­stej, per­so­nal­nej, pokor­nej posta­wy na modli­twie czy pod­czas zwie­dza­nia. Zwróć­my uwa­gę choć­by na kwe­stię ubio­ru. Nie­rzad­ko strój wcho­dzą­cych do kościo­ła wyda­je się jak­by „z innej baj­ki”, nie odpo­wia­da pod­sta­wo­wym regu­łom savoir-vivre’u, czy­li umie­jęt­no­ści życia, dobrych manier, ogła­dy. I zada­je­my to pyta­nie: dla­cze­go ludzie lepiej się ubie­ra­ją do ban­ku czy do przy­chod­ni niż do kościo­ła? Prze­cież to w naj­wyż­szym stop­niu nie­lo­gicz­ne. Oso­bi­sta posta­wa wobec poświę­co­ne­go na wyłącz­ność Panu Bogu miej­sca win­na wyklu­czać strój rodem ze spor­to­wych zma­gań czy pla­ży. Sza­nu­je­my świę­tość sakra­men­tów Jezu­sa, któ­re poma­ga­ją nam żyć i uzdra­wiać nasze życie? Tak. Jed­nak bez per­so­nal­ne­go pie­lę­gno­wa­nia tego sza­cun­ku zatra­ci­my powo­li swo­je chrze­ści­jań­stwo i sta­nie­my się god­ny­mi pożałowania.

Przy­pa­trz­my się np. żydom. Oni wcho­dząc do domu modli­twy, syna­go­gi przy­wdzie­wa­ją jar­muł­kę, tefi­lin (filak­te­rie) i tałes (modli­tew­ny szal). Są to modli­tew­ne atry­bu­ty przy­no­szo­ne na modli­twę przez doro­słych męż­czyzn. Według tra­dy­cji nosze­nie jar­muł­ki czy filak­te­rii z frag­men­ta­mi słów Tory zapew­nia im dłu­gie życie, a jed­no­cze­śnie wpa­ja każ­de­mu z osob­na poko­rę w obec­no­ści Boga. Przy­pa­trz­my się rów­nież muzuł­ma­nom. Oni modlą się pięć razy dzien­nie i pil­nu­ją, że kie­dy wcho­dzisz do ich domu modli­twy, mecze­tu, to zosta­wiasz na pro­gu nawet swo­je buty. Jeśli nie masz odpo­wied­nio dłu­gich spodni, zakry­tych ramion czy chu­s­ty na gło­wie u kobiet, to przy wej­ściu możesz zostać natych­miast wezwa­ny do zało­że­nia „ubra­nia zastęp­cze­go”. Spró­buj się temu nie pod­po­rząd­ko­wać choć­byś był nawet niewierzącym.

Prze­by­wa­jąc bli­sko tajem­nic sakra­men­tal­nych Jezu­sa przede wszyst­kim wzbudź­my sobie oso­bi­sty i naj­wyż­szy sza­cu­nek do Pana Boga i nie zwra­caj­my na sie­bie uwa­gi eks­tra­wa­ganc­kim stro­jem. Dla pań przy­po­mnie­nie, że kobie­cy ubiór do kościo­ła to opcja „skrom­nie”. Wła­ści­wy strój to taki, któ­ry nie roz­pra­sza uwa­gi na modli­twie. Nale­ży więc uni­kać np. prze­świ­tu­ją­cych sukie­nek czy blu­zek, ubio­ru obci­słe­go czy z odkry­ty­mi ramio­na­mi i ple­ca­mi. A pano­wie? Pano­wie powin­ni być ele­ganc­cy i odświęt­ni, dla­te­go strój robo­czy z tygo­dnia czy też spor­to­wy tym razem powin­ni zosta­wić w sza­fie. W świe­tle ety­kie­ty, któ­ra jest w tym przy­pad­ku bez­względ­na, ele­ganc­ki męż­czy­zna wybie­ra­jąc się na Mszę św. powi­nien wło­żyć gar­ni­tur, do tego koszu­lę (naj­le­piej bia­łą), kra­wat oraz pół­bu­ty. Obszar­pa­ne dżin­sy, koszul­ka typu T‑shirt, to strój dobry na rower lub dys­ko­te­kę. Nie­do­pusz­czal­ne są krót­kie spoden­ki, szor­ty. Klap­kom pla­żo­wym i japon­kom mówi­my rów­nież sta­now­cze „nie”.

Oso­bi­sta wia­ra lub nie­wia­ra czło­wie­ka wyra­ża się, lub nie, w spo­so­bie ubie­ra­nia, w tym zewnętrz­nym sza­cun­ku wobec nie­dzie­li, dnia zmar­twych­wsta­nia, Eucha­ry­stii, miejsc poświę­co­nych. Zwróć­my na to uwa­gę w cza­sie waka­cyj­nych podró­ży w kra­ju czy za gra­ni­ca­mi. Nie epa­tuj­my ego­izmem, ale jak Jair czy uzdro­wio­na z krwo­to­ku kobie­ta umiej­my oddać cześć Panu Bogu rów­nież dosto­so­wa­niem się mody do sacrum. Jezus mówi: Przy­pa­trz­cie się liliom polnym (…) Powia­dam wam: nawet Salo­mon w całym swym prze­py­chu nie był tak ubra­ny jak jed­na z nich. Jeśli więc zie­le polne, któ­re dziś jest, a jutro do pie­ca będzie wrzu­co­ne, Bóg tak przy­odzie­wa, to czyż nie tym bar­dziej was, ludzie małej wia­ry? (Mt 6). Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/