0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Ogród

Ogród

Geo­gra­fia Jero­zo­li­my | Zło­ta Brama

Zło­ta Bra­ma Sta­re­go Jeru­za­lem, mia­sta poło­żo­ne­go na górze i teatru wyda­rzeń dra­ma­tu Jezu­sa, jest zamknię­tą od wie­ków. Patrząc od stro­ny Ogro­du Oliw­ne­go znaj­dzie­my ją wprost zamu­ro­wa­ną. Ozna­cza to peł­ną blo­ka­dę wej­ścia do świą­ty­ni Bożej Sta­re­go Testa­men­tu. Ta Gol­den Gate, Por­ta d’Oro, Gol­de­nes Tor po powsta­niu żydow­skim, upad­ku mia­sta, zbu­rze­niu świą­ty­ni i wysie­dle­niu Izra­eli­tów z mia­sta w roku 70 AC, jest z dru­giej stro­ny sym­bo­lem peł­ni cza­sów, wła­ści­we­go, grec­kie­go karios, cza­su wypeł­nie­nia pro­roctw i wyba­wie­nia. Ta jed­na z ośmiu bram antycz­nej Jeru­za­lem, nazy­wa­na rów­nież Bra­mą Miło­sier­dzia, pro­wa­dzi­ła do Wyso­kie­go-Syjo­nu (hebr. ‏צִיּוֹן‎ „wyso­ki”, gr. Σιων). Pomi­mo likwi­da­cji jej funk­cji ona sama „pamię­ta” fun­da­men­ta­mi Jezu­sa na osioł­ku, któ­ry wje­chał wita­ny rado­sny­mi okrzy­ka­mi „Hosan­na”. Wkrót­ce jed­nak w tym mie­ście padły z ust Jezu­so­wych pobra­tym­ców wykrzy­cza­ne z nie­na­wi­ścią hasła „Ukrzy­żuj Go!”, a wpraw­ne ręce na drew­nia­nej tablicz­ce krzy­żo­wej lako­nicz­nie opi­sa­ły całą sytu­ację w trzech języ­kach (ara­mej­skim, grec­kim, łaci­nie): Jezus Naza­rej­czyk Król Żydow­ski. 

W roku 1933, w dniu 25 kwiet­nia, o godzi­nie czter­na­stej w Jero­zo­li­mie zebrał się spe­cjal­ny try­bu­nał w skła­dzie pię­ciu sędziów, aby ponow­nie roz­pa­trzeć spra­wę Jezu­sa z Naza­re­tu. Ten „nowo­żyt­ny” sąd, po przyj­rze­niu się spra­wie, przy czte­rech gło­sach „za” i jed­nym „prze­ciw­ko” rewi­zji, orzekł, że ska­za­nie Jezu­sa było jed­nym z naj­więk­szych błę­dów sądo­wych, jaki został popeł­nio­ny. Błąd moż­na było napra­wić, odwo­łu­jąc dekla­ra­cję San­he­dry­nu sprzed 19 wie­ków i ogło­sić nie­win­ność Jezu­sa. W 1948 r., po uzna­niu nie­pod­le­głe­go pań­stwa Izra­el, do kan­ce­la­rii pierw­sze­go pre­ze­sa Sądu Naj­wyż­sze­go w Jero­zo­li­mie, dok­to­ra praw Moshe Sma­ira, wpły­nę­ły wnio­ski w spra­wie koniecz­no­ści doko­na­nia rewi­zji, ponie­waż pod­sąd­ny – Jezus z Naza­re­tu – został nie­spra­wie­dli­wie ska­za­ny. Sędzio­wie zapo­zna­li się z mate­ria­łem źró­dło­wym. Try­bu­nał z Izra­ela uznał się jed­nak za organ nie­wła­ści­wy do prze­pro­wa­dze­nia rewi­zji wyro­ku. Wska­zał przy tym, aby inte­re­san­ci zgło­si­li się do sądu Ita­lii, on bowiem jest następ­cą praw­nym wła­dzy Piła­ta. Namiest­nik Piłat był przed­sta­wi­cie­lem Impe­rium Roma­num, do kogni­cji Wło­chów nale­ża­ła więc przed­mio­to­wa spra­wa. Jed­nak sąd wło­ski nie pod­jął spra­wy z powo­du blo­ka­dy pro­ce­du­ral­nej, a wyrok wyda­ny przez Pon­cju­sza Piła­ta pozo­sta­je do dziś w mocy (Pau­li­na Świę­cic­ka, Pro­ces Jezu­sa w świe­tle Pra­wa Rzym­skie­go, 2012).

Zło­ta Bra­ma pro­wa­dzi­ła ze wscho­du do naj­święt­szej, świą­tyn­nej czę­ści mia­sta. Dziś nikt przez nią nie prze­cho­dzi. Speł­ni­ły się sło­wa Eze­chie­la z VI wie­ku przed Chry­stu­sem, któ­re­mu Bóg wyszep­tał tak: „Ta bra­ma ma być zamknię­ta. Nie powin­no się jej otwie­rać i nikt nie powi­nien przez nią wcho­dzić, albo­wiem Pan, Bóg Izra­ela, wszedł przez nią” (Ez 44,2). Przez wie­lu uwa­ża­na była bowiem za punkt przej­ścia mię­dzy naszym ziem­skim poj­mo­wa­niem skoń­czo­no­ści życia, a ogro­dem boskie­go świa­tła. I cią­gle jest nie­czyn­na. Za to po prze­ciw­nej stro­nie murów Sta­re­go Mia­sta, od zacho­du, pod Gol­go­tą otwo­rzy­ła się inna bra­ma. W ogro­dzie, par­ku, na cmen­ta­rzu nie­opo­dal, Jezus Chry­stus poru­szył cięż­ki kamień i otwo­rzył od stro­ny śmier­ci masyw­ną bra­mę życia swo­im zmar­twych­wsta­niem! Nawet gdy­by ktoś zgro­ma­dził wszyst­kie zło­to świa­ta do jed­ne­go miej­sca, nie dał­by rady odpła­cić Bogu Miło­sier­ne­mu za tę bra­mę do wiecz­no­ści, do Bożej cza­so­prze­strze­ni. Takie­go czy­nu mógł doko­nać wiel­ko­dusz­nie tyl­ko On – Jezus Pan. On posiadł klucz Dawi­da jako Klucz­nik Kró­le­stwa Boże­go. W tym Kró­le­stwie Nie­ba słow­nik nie zna sło­wa śmierć. I to On otwie­ra i nikt nie zamknie. On zamy­ka i nikt nie otwo­rzy (por. Ap 3,7). W każ­dym poko­le­niu roz­le­ga się Jego głos. I sły­szy­my z ust Jego akla­ma­cję — naj­waż­niej­szy hit wszech cza­sów, ever­gre­en, nr 1 na listach prze­bo­jów: „Ja jestem bra­mą. Jeśli ktoś wej­dzie prze­ze Mnie, będzie zba­wio­ny” (J 10,9). 

Zapa­mię­taj­my na zawsze: Bra­ma do Kró­le­stwa życia, do tego „Ogro­du Bez Śmier­ci” nie jest otwie­ra­na wie­dzą ani dekla­ra­cja­mi, dobry­mi inten­cja­mi, pie­cząt­ka­mi urzę­dów, lecz czy­na­mi podob­ny­mi do tych, któ­re Jezus czy­nił. Kie­dy kar­misz głod­ne­go – prze­kra­czasz próg Kró­le­stwa. Kie­dy prze­ba­czasz wbrew wszyst­kie­mu – klucz obra­ca się w zam­ku. Kie­dy pochy­lasz się nad cho­rym, opusz­czo­nym, odrzu­co­nym – sto­isz w bra­mie, któ­rą jest On. To nie są fabu­lar­ne czy­ny boha­te­rów seria­lo­wych Net­fli­xa czy nar­cy­stycz­ne posty na Tik­To­ku, któ­re popra­wia­ją tyl­ko chwi­lo­wo samo­po­czu­cie wyzwa­la­jąc dopa­mi­nę. Jezus jak klucz otwie­ra bra­mę ogro­du, dla tych wszyst­kich, któ­rzy patrzą ser­cem i, dla tych wszyst­kich, któ­rzy gro­ma­dzą skar­by nie­za­tar­te. Dla­te­go, zanim ruszysz w pro­ce­sji rezu­rek­cyj­nej i pro­ce­sji obo­wiąz­ków, roz­ry­wek, zatrzy­maj się na chwi­lę i zapy­taj: Czy oso­bi­ste wybo­ry i czy­ny przy­po­mi­na­ją Ewan­ge­lię? Czy wła­sna dro­ga pro­wa­dzi wprost do bra­my Ogro­du Życia? Gdzie potrzeb­na jest naj­więk­sza korek­ta kur­su? Bo Jezus nie mówi: „Roz­wiąż zagad­kę, naciesz się, przejdź przez labi­rynt, wyko­nuj pra­cę, odpocz­nij”, lecz „Pójdź za Mną”. Jezus cze­ka – u bra­my Kró­le­stwa klucz w dło­ni – i mówi: „Pójdź za Mną, wszę­dzie tam, gdzie miłość sta­je się czynem”.

Anty­fo­na Regi­na caeli, przy­pi­sy­wa­na jest Grze­go­rzo­wi V, papie­żo­wi z koń­ca X wie­ku. Choć jest krót­ka, zawie­ra rado­ści, któ­re sta­ły się udzia­łem Mat­ki Jezu­sa i któ­re rów­nież mają stać się udzia­łem prak­ty­ku­ją­cych naśla­do­wa­nie Jezu­sa Chry­stu­sa i wyznaw­ców Jego dro­gi do Bra­my Życia. Wezwij­my, dla­te­go patro­na­tu Opie­kun­ki Notre-Dame de Cra­co­vie zanim podej­mie­my pierw­sze czy­ny po tym Tri­du­um Sacrum.

Regi­na Caeli, laeta­re, alleluia,
Quia quem meru­isti por­ta­re, alleluia,
Resur­re­xit, sicut dixit, alleluia,
Ora pro nobis Deum, alleluia.

Wesel się, Kró­lo­wo miła;
Bo Ten, któ­re­goś zrodziła,
Zmar­twych­wstał Pan nad panami,
Módl się do Nie­go za nami,
Alle­lu­ja, alleluja!

Ciesz się i wesel się w niebie,
Proś Go za nami w potrzebie,
Byśmy się też tam dostali
I na wiek wie­ków śpiewali:
Alle­lu­ja, alleluja!

/​ks. inf. Dariusz Raś/