0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Nexus

Nexus

Ocze­kuj nie­ocze­ki­wa­ne­go – to sło­wa Osca­ra Wilde’a. Kard. Robert Pre­vost, pierw­szy Ame­ry­ka­nin z Pół­no­cy na tro­nie pio­tro­wym, pierw­szy papież, któ­re­go języ­kiem ojczy­stym jest angiel­ski, pierw­szy augu­stia­nin – to spo­re zasko­cze­nie. On będzie następ­nym (267) ogni­wem Ducha Świę­te­go w łań­cu­chu apo­stol­skim Pio­tra. Nexus z angiel­skie­go to ogni­wo, splot, zwią­zek. Może­my wywnio­sko­wać z tego dźwięcz­ne­go wyra­zu, że papie­stwo w swo­ich zasa­dach pole­ga na dołą­cza­niu następ­ne­go ogni­wa do łań­cu­cha. Począt­ko­wym ogni­wem był rybak Szy­mon Piotr. On–Kefas-Petrus-Skała – został przez Jezu­sa Pana wska­za­ny z gro­na Apo­sto­łów jako pierw­szy wśród rów­nych. A nexus to zasa­da dzia­ła­nia tej wspól­no­ty, spraw­ność jej funk­cjo­no­wa­nia w duchu Ewan­ge­lii. Od śmier­ci papie­ża Fran­cisz­ka do wybo­ru Leona XIV minę­ło zale­d­wie 17 dni. A przed­sta­wi­cie­le ludów i języ­ków, odzia­ni w pur­pu­rę kar­dy­na­ło­wie, doko­na­li po zasta­na­wia­niu, modli­twie, licze­niu gło­sów wybo­ru papie­ża. Habe­mus papam! 

Nadzie­ją Chry­stu­sa jest „non pra­eva­le­bunt”. Łaciń­ski zwrot ozna­cza, że „bra­my pie­kiel­ne nie prze­mo­gą” (Mt 16, 18) nigdy wspól­no­ty Kościo­ła, bo jej fun­da­men­tem jest On sam – Jezus Chry­stus. Opatrz­no­ścio­wo to rów­nież mot­to dzien­ni­ka waty­kań­skie­go „L’Os­se­rva­to­re Roma­no” (wł. Obser­wa­tor Rzym­ski) wycho­dzą­ce­go od 1 lip­ca 1861 roku. Pewien wic opo­wia­da o zasa­dzie nexus w obra­zo­wy, gawę­dziar­ski spo­sób. Papież jest prze­cież Jezu­so­wym ogni­wem i następ­cą Pio­tra z Kafar­naum, a nie pomni­ko­wym zło­tym ciel­cem. „Po śmier­ci jeden z papie­ży tra­fił do nie­ba. Popro­sił św. Pio­tra o elek­trycz­ny, eko­lo­gicz­ny moto­ro­wer, żeby sobie jeź­dzić, jak będzie miał na to ocho­tę i odwie­dzać świę­tych miesz­kań­ców nie­biań­skich wil­li roz­sia­nych sze­ro­ko po nie­bie. Ale któ­re­goś dnia zoba­czył fer­ra­ri szyb­ko poru­sza­ją­ce się po dro­gach i auto­stra­dach wiecz­no­ści. Pod­je­chał więc do dom­ku św. Pio­tra i pro­si: — Św. Pio­trze, możesz mnie dać to fer­ra­ri? A św. Piotr: — Cięż­ka spra­wa, tym autem jeź­dzi Syn Szefa”.

Wra­ca­jąc do roz­wa­ża­nia, wzru­sza­ją­cym jest dla nas, jak mądry, siwo­wło­sy kar­dy­nał Re, jak­by pro­rok w XXI wie­ku wspo­mniał dzień przed wybo­rem nowe­go papie­ża Leona, że Duch Świę­ty, w cią­gu ostat­nich stu latach obda­rzył nas kolej­ny­mi praw­dzi­wie świę­ty­mi i wiel­ki­mi Papie­ża­mi, według ser­ca Boże­go, i dla dobra Kościo­ła, ludz­ko­ści. I że Kościo­ło­wi potrze­ba Papie­ża, któ­ry naj­le­piej będzie potra­fił obu­dzić sumie­nia wszyst­kich bez wyjąt­ku, aby wyzwa­lać wiel­kie ener­gie moral­ne i ducho­we w całym dzi­siej­szym spo­łe­czeń­stwie, cha­rak­te­ry­zu­ją­cym się prze­cież sta­łym postę­pem tech­no­lo­gicz­nym, posze­rza­ją­cym się bogac­twem mate­rial­nym, ale mają­cym ten­den­cję do zapo­mi­na­nia o Bogu. Pro­sił, aby Duch Świę­ty oświe­cił umy­sły Kar­dy­na­łów elek­to­rów i spra­wił, aby byli zgod­ni w wybo­rze Papie­ża, któ­re­go potrze­bu­ją nasze cza­sy (kard. Gio­van­ni Bat­ti­sta Re, Dzie­kan Kole­gium Kar­dy­nal­skie­go, Mis­sa „Pro eli­gen­do Roma­no Pon­ti­fi­ce” – w inten­cji wybo­ru papie­ża, frag­ment homi­lii, 7/​5/​2025). Nasz nowy papież, Leon XIV jako zakon­nik przy­wo­łał w pierw­szym publicz­nym sło­wie św. Augu­sty­na: „Z wami jestem chrze­ści­ja­ni­nem, dla was jestem bisku­pem”. Pro­sił, aby razem podą­żać w poko­ju do tej ojczy­zny, któ­rą Bóg dla nas przy­go­to­wał. Mówił: Musi­my razem szu­kać, jak być Kościo­łem misyj­nym, Kościo­łem, któ­ry budu­je mosty, „otwar­tym i przyj­mu­ją­cym jak ten plac z otwar­ty­mi ramio­na­mi wszyst­kich, któ­rzy potrze­bu­ją nasze­go miło­sier­dzia, naszej obec­no­ści, dia­lo­gu, miło­ści”. Klucz papie­stwa to misyj­ność. Ten klucz jest też naszą drogą.

Ewan­ge­lia dnia zapy­tu­je dziś z innej stro­ny, czy Jezus jest napraw­dę dla Cie­bie i mnie Paste­rzem? W cza­sach pomyśl­no­ści jak i nie­po­wo­dzeń? Taka lojal­ność zna­mio­nu­je życie Ewan­ge­lią: „Moje owce słu­cha­ją mego gło­su” (J 10). Słu­cha­nie Jezu­so­we­go gło­su reali­zu­je się poprzez har­mo­nij­ne połą­cze­nie słów, czy­nów i medy­ta­cji. To dopie­ro pozwa­la na głęb­sze dotar­cie do serc i umy­słów ludzi. Misja sło­wa pole­ga na dzie­le­niu się Ewan­ge­lią, misja czy­nu to świa­dec­two oso­bi­ste, warsz­tat uczyn­ków miło­sier­dzia wobec cia­ła i ducha, któ­re inspi­ru­ją do roz­wo­ju ducho­we­go, pomoc potrze­bu­ją­cym oraz two­rze­nie wspól­not, gdzie każ­dy może się poczuć war­to­ścio­wy. Medy­ta­cja zaś daje moż­li­wość oso­bi­ste­go zanu­rze­nia się w ciszy i Bożej obec­no­ści. Razem te trzy ele­men­ty two­rzą spój­ną misję, któ­ra przy­cią­ga innych do doświad­cza­nia Boga w real­ny spo­sób. Doświadcz­my tej potrój­nej misji i patrz­my z wia­rą na nowe ogni­wo cywi­li­za­cji Zacho­du – papie­ża Leona XIV. Amen. 

/​ks. inf. Dariusz Raś/