0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Narodzeni

Narodzeni

Jak moż­na naro­dzić się na nowo? Wie­my bowiem jasno, że do Kró­le­stwa Boże­go wej­dą wyłącz­nie naro­dze­ni na nowo, naro­dze­ni z wody i z Ducha, ochrzcze­ni Duchem Świę­tym, któ­ry jest Ogniem. Let­ni nie mają szans wejść do Kró­le­stwa Boże­go. Potrze­ba naro­dzić się na nowo. Postę­po­wa­nie – Panu Bogu świecz­kę, jest grze­chem prze­ciw Ognio­wi Ewan­ge­lii, prze­ciw Ducho­wi Świę­te­mu i w kon­se­kwen­cji pro­wa­dzi do cze­lu­ści a nie do nie­ba. Jak więc naro­dzić się na nowo?

W 2015 r. NASA — Ame­ry­kań­ska Agen­cja Badań Kosmicz­nych — prze­ka­za­ła fun­du­sze do Cen­trum Badań Teo­lo­gicz­nych Prin­ce­ton na pro­gram badań nad poten­cjal­ny­mi spo­łecz­ny­mi efek­ta­mi odkry­cia życia poza­ziem­skie­go. Uni­wer­sy­tet Prin­ce­ton zebrał zespół 12 naukow­ców z roz­ma­itych dzie­dzin huma­ni­sty­ki i 12 teo­lo­gów, któ­rzy mie­li się przyj­rzeć impli­ka­cjom poten­cjal­ne­go prze­ło­mo­we­go odkry­cia. „Te nauko­we reflek­sje na temat spo­łecz­nych impli­ka­cji astro­bio­lo­gii są publi­ko­wa­ne w serii indy­wi­du­al­nych mono­gra­fii i recen­zo­wa­nych arty­ku­łów w cza­so­pi­smach nauko­wych przez teo­lo­gów, reli­gio­znaw­ców, filo­zo­fów i lite­ra­tu­ro­znaw­ców, któ­rzy uczest­ni­czy­li w naszym pro­gra­mie badaw­czym” – powie­dział agen­cji AP Wil­liam Stor­rar, dyrek­tor Cen­trum Badań Teo­lo­gicz­nych. Finan­so­wa­na przez NASA część badań zakoń­czy­ła się czte­ry lata temu. Bada­nia współ­fi­nan­so­wa­ła tak­że Fun­da­cja Joh­na Tem­ple­to­na. Naukow­cy stwier­dzi­li wspól­nie, że ist­nie­je ukry­ty i nie­wy­mier­ny obszar badań nauki, że nie widzi­my wie­lu nie­ma­te­rial­nych kon­se­kwen­cji ota­cza­ją­cych nas zja­wisk. W tym kon­tek­ście, rów­nież nasze wyobra­że­nia o Bogu i stwo­rze­niu świa­ta potrze­bu­ją cią­gle nowe­go prze­two­rze­nia. Tak. Trze­ba cią­gle naukę o Bogu (teo­lo­gię), nauki przy­rod­ni­cze, tech­nicz­ne i huma­ni­stycz­ne „rodzić na nowo” w mia­rę roz­wo­ju ludz­ko­ści i napły­wu nowych poko­leń.

Ale czy czło­wiek może naro­dzić się na nowo? Tak. Chrzest świę­ty to w zamy­śle Jezu­sa – Zało­ży­cie­la Kościo­ła chrze­ści­jan to kom­plet­na zmia­na w życio­ry­sie. Wła­ści­wie prze­ży­wa­ny chrzest – dodaj­my to sło­wo – to moc­ne uczest­nic­two w życiu Chry­stu­sa: nie myślę już kate­go­ria­mi Ada­ma i Ewy z raju, aby się najeść, wię­cej mieć, wię­cej wie­dzieć dla sie­bie, ale chcę wię­cej być, wię­cej żyć, wię­cej się dzie­lić. Zanim naro­dzę się na nowo, mam spra­wo­wać kon­tro­lę nad moim wła­snym życiem, moimi ludz­ki­mi skłon­no­ści, czy­li chę­cia­mi i pożą­dli­wo­ścia­mi. Dla­te­go nie chcę umrzeć po sezo­no­wym życiu jak tra­wa, któ­rą wiatr roz­mia­ta, ale cie­szyć się z owo­ców życia zaszcze­pio­ne­go w nas przez chrzest i Eucha­ry­stię. Nie cho­dzę do spo­wie­dzi, aby się wyprać i znów pobru­dzić, i znów uprać, i znów pobru­dzić, nie grze­szę prze­ciw Ducho­wi Świę­te­mu, cią­gle uda­jąc nawró­ce­nie, ale trwa­le się napra­wi­łem i wybie­li­łem w Krwi Jezu­sa Chry­stu­sa. Bo naro­dzi­łem się na nowo.

Świę­ty Paweł opi­su­je „przed-chrzciel­ny”, „przed-nowo-naro­dze­nio­wy” stan czło­wie­ka tak: chrze­ści­ja­nin- dziec­ko. „Gdy byłem dziec­kiem, mówi­łem jak dziec­ko, czu­łem jak dziec­ko, myśla­łem jak dziec­ko. Kie­dy zaś sta­łem się mężem, wyzby­łem się tego, co dzie­cię­ce” (1 Kor 13,11). Dla­te­go muszę rodzić się na nowo, czy­li prze­ży­wać swój chrzest doro­śle, aby mnie prze­mie­niał na co dzień. Gdy wyznam, że Bóg przej­mu­je ste­ry, że muszę zupeł­nie wszyst­ko oddać, by naro­dzić się z Ducha, prze­kra­czam dopie­ro próg doro­sło­ści chrze­ści­jań­skiej. Mój „sta­ry czło­wiek,” jak mówi apo­stoł Paweł, czy­li mój „przed-nowo-naro­dze­nio­wy” stan musi zostać ukrzy­żo­wa­ny z Chry­stu­sem. I tego sobie życz­my na tej Mszy świę­tej z oka­zji chrztu nasze­go Pana w rze­ce Jor­dan: życia chrztem Ducha Świę­te­go i Jego ognia, a nie uda­wa­nych nawró­ceń. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/