0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Liczni. W czasie epidemii

Liczni. W czasie epidemii

Gdy licz­ba uczniów wzra­sta­ła - tak zaczy­na­ją się dzi­siej­sze czy­ta­nia. Ten frag­ment Dzie­jów Apo­stol­skich napi­sa­ny został przez św. Łuka­sza (Dz 6,1). Nie prze­ocz­my tego uryw­ka. Liczeb­ność wier­nych rośnie w pier­wot­nym Koście­le wprost z dnia na dzień. Ta pomna­ża­ją­ca się licz­ba osób wta­jem­ni­czo­nych w chrze­ści­jań­stwo zwią­za­na jest z żywą wia­rą. Licz­ba uczniów wzra­sta­ła tak, że zaczy­na­ją się pierw­sze zmia­ny orga­ni­za­cyj­ne. Apo­sto­ło­wie nie radząc sobie z liczeb­no­ścią nawró­ceń powo­łu­ją do posłu­gi dia­ko­nów, jako opie­ku­nów cho­rych, wdów, dba­ją­cych o sto­ły, o eko­no­mię. Zna­my ich pierw­sze imio­na: Szcze­pan, Filip, Pro­chor, Nika­nor, Tymon, Par­me­nas i Miko­łaj. Wspo­mo­gli apo­sto­łów na tyle, że dali im wkrót­ce szan­sę na wyj­ście z misją poza gra­ni­ce Jerozolimy.

Odkry­wa­my w tym natchnio­nym sło­wie, że licz­by wier­nych i powo­łań do kapłań­stwa, misji, życia kon­se­kro­wa­ne­go są wprost powią­za­ne z żywot­no­ścią wia­ry. Tyl­ko wital­ność wia­ry w zgro­ma­dze­niu powo­du­je wzrost, a mar­two­ta, teatral­ność, pry­wa­ta wia­ry powo­du­je zastój każ­dej wspól­no­ty. To praw­dy jasne jak słoń­ce na nie­bie. Co wię­cej, Dzie­je Apo­stol­skie pod­po­wia­da­ją pew­ne kry­te­rium spraw­dza­ją­ce: sło­wo Boże roz­sze­rza­ło się, wzra­sta­ła też bar­dzo licz­ba uczniów w Jero­zo­li­mie, a nawet bar­dzo wie­lu kapła­nów (hebraj­skich) przyj­mo­wa­ło wia­rę (Dz 6,7). Waż­nym kry­te­rium spraw­dza­ją­cym żywot­ność wia­ry jest licz­ba nawró­ceń. Te rodzą się z gło­sze­nia i roz­sze­rza­nia praw­dy o Jezu­sie. Stąd może­my sobie zadać nie­try­wial­ne pyta­nie: czy dzie­li­li­śmy się z kimś wia­rą w ostat­nim cza­sie, np. w ostat­nim tygodniu?

Nie każ­dy jest powo­ła­ny do przy­ję­cia świę­ceń. Nie każ­dy jest powo­ła­ny, tak jak Apo­sto­ło­wie, aby oddać się „wyłącz­nie modli­twie i posłu­dze sło­wa”; nie wszy­scy są rów­nież powo­ła­ni do posłu­gi w Koście­le jako dia­ko­ni, choć tych ostat­nich w Pol­sce jest jak­by zbyt mało. Ale każ­dy ma w Koście­le swo­je zada­nie, do któ­re­go wybie­ra go sam Chry­stus. Może­my dziś, na tej Eucha­ry­stii podzię­ko­wać Panu Bogu za to bogac­two róż­no­rod­no­ści sta­nów w Koście­le, bo one są śro­do­wi­skiem roz­gła­sza­nia prawd wia­ry. Wy zaś jeste­ście wybra­nym ple­mie­niem, kró­lew­skim kapłań­stwem, świę­tym naro­dem, ludem Bogu na wła­sność prze­zna­czo­nym, aby­ście ogła­sza­li dzie­ła potę­gi Tego… (1 P 2, 9). Te sło­wa niech nas uskrzy­dlą, a nie uśpią.

Tak więc prze­ko­nu­je­my się, że Panu Bogu podob­nie jak na licz­bie wier­nych, jesz­cze bar­dziej zale­ży na żywot­no­ści orga­ni­zmu Kościo­ła. Św. Piotr w liście wspo­mi­na: wy rów­nież niby żywe kamie­nie jeste­ście budo­wa­ni jako ducho­wa świą­ty­nia… (1 P 2). Żywe kamie­nie ducho­wo­ści Bożej na zie­mi to my. Jeśli to rozu­mie­my, to prak­ty­ku­je­my wia­rę. Cha­rak­te­ry­zu­je nas pul­su­ją­cy rytm życia Boże­go, modli­twy, przyj­mo­wa­nia sakra­men­tów, dzie­le­nia się rado­ścią życia z inny­mi. Uczyn­ki, modli­twy i apo­stol­skie przed­się­wzię­cia ludzi świec­kich, ich życie mał­żeń­skie i rodzin­ne, codzien­na pra­ca, wypo­czy­nek ducha i cia­ła, jeśli odby­wa­ją się w Duchu, a nawet utra­pie­nia życia, jeśli są cier­pli­wie zno­szo­ne, sta­ją się ducho­wy­mi ofia­ra­mi, miły­mi Bogu przez Jezu­sa Chry­stu­sa (Lumen gen­tium, 34). I sko­ro Pan Jezus mówi nam Ja jestem dro­gą i praw­dą, i życiem (J 14), to wiedz­my z całą pew­no­ścią, że tyl­ko naśla­do­wa­nie Jego dro­gi, gło­sze­nie praw­dy o zmar­twych­wsta­niu zaowo­cu­je licz­bą wier­nych i rado­ścią życia. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/