Dziś pragnę podzielić się z Wami spostrzeżeniami na temat dwóch istotnych wektorów Słowa Bożego, które skrzyżowane ukazują, jak w mądry sposób możemy podchodzić do naszego życia duchowego. Zacznijmy od przypowieści Jezusa o figowcu. Właściciel winnicy zwraca uwagę na figowiec, który przez trzy lata nie wydaje owoców. Jego decyzja, by wyciąć bezużyteczne drzewo, jest zupełnie uzasadniona — po tak długim czasie poszukiwania owoców racjonalne jest podjęcie takiej decyzji. Drewno przyda się na spalenie. W tym przypadku pojawia się cierpliwy, dobry ogrodnik, który prosi o jeszcze jeden rok próby. Prośba ta jest pełna nadziei i miłości, nawozu i codziennej troski. Ogrodnik zaopiekuje się figowcem w oczekiwaniu na przyszły, bujny owoc. Postawa cierpliwości i zaufania sprawia, że nawet jałowe drzewo może dać owoc, jeśli tylko zostanie odpowiednio pielęgnowane.
Jezus-Mesjasz-Pan wiele zainwestował w drzewo figowe jakim był Izrael. Przez trzy lata chodził, nauczał, uzdrawiał, wypędzał demony, okazywał moc dając liczne świadectwa tego. Jezus-Bóg-Człowiek był bardzo dobrym, cierpliwym dzieckiem Izraela. Jednak wiemy, że Jego naród w demokratyczny sposób, przed Piłatem wydał wyrok „ukrzyżuj Go!”. Zamordowali swojego Mesjasza rękami Rzymian na krzyżu. Po latach, w 70 roku po narodzeniu Chrystusa niecierpliwy polityk-cesarz Tytus z rzymską armią zdobył i zburzył Jeruzalem. Zniszczył świątynię starego kultu. Nie pozostał po niej kamień na kamieniu, tylko Ściana Płaczu. Reszta Izraela ocalała w postaci licznej pozostałej diaspory oraz narodzin nowej wspólnoty chrześcijan. Alegoryczne figowe drzewo odrodziło się.
Przyjrzyjmy się jeszcze postaci Józefa z Nazaretu. Jego uroczystość była ozdobą ubiegłego tygodnia. Jakim on był wspaniałym „figowcem”, jakiż wspaniały przyniósł owoc? Jak wiecie, Józef był potomkiem króla Dawida. W Ewangelii Mateusza (1, 1–16) znajduje się cała genealogia Jezusa, która ukazuje, że Józef, mąż Maryi, jest szlachcicem. Dzieje się to w kontekście wypełnienia proroctw starotestamentowych, które zapowiadały, że Mesjasz ma pochodzić z Izraela i z rodu króla. Józef to człowiek głęboko prawy i pełny wrażliwości na Boga i na innych. Jego życie oparte jest na zasadach duchowych Prawa-Tory. To dostarcza fundamentów duchowego rozwoju dla samego Jezusa. Józef słuchał prawa państwowego Rzymian, poszedł zapisać się do Betlejem za czasów Augusta i płacił podatki. Józef najbardziej cierpliwie i czujnie słuchał jednak natchnień z nieba, zawierzał Bogu pomimo niepewności i zaskoczenia rozwojem sytuacji wokół żony Maryi. Józef był „figowcem”, przynoszącym owoce o właściwym czasie.
Co w nas potrzebuje takiej cierpliwości, czujności i pielęgnacji? Jakże często w naszym życiu również doświadczamy momentów, gdy wydaje się, że nasza duchowość i nasze działania nie przynoszą oczekiwanych owoców? Albo że coś nie gra, nie harmonizuje. I stawiamy wtedy opór, zamiast cierpliwego słuchania natchnień Boga i ludzi, rozeznawania. Św. Józef uczy nas, jak powinniśmy pielęgnować naszą duchowość, metafizyczną wrażliwość. Niech ta Eucharystia umocni nas w naszej misji bycia „figowcem”, który wydaje owoce zawsze i w odpowiednim czasie. Motywujemy siebie nawzajem do wzrastania w łasce w ogrodzie planu Boga. Amen.
/ks. inf. Dariusz Raś/