0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Dziurawy płaszcz

Dziurawy płaszcz

Chry­stus-Król jest naj­waż­niej­szym pra­wo­daw­cą świa­ta! Przy­po­mi­na­my sobie uro­czy­sty, świą­tecz­ny widok: Zmar­twych­wsta­ły Chry­stus i Apo­sto­ło­wie, przed­sta­wi­cie­le mło­de­go Kościo­ła. Jezus do nich mówi: „Dana Mi jest wszel­ka wła­dza w nie­bie i na zie­mi. Idź­cie więc i nauczaj­cie wszyst­kie naro­dy, udzie­la­jąc im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świę­te­go. Uczcie je zacho­wy­wać wszyst­ko, co wam przy­ka­za­łem. A oto Ja jestem z wami przez wszyst­kie dni, aż do skoń­cze­nia świa­ta» (Mt 28, 18–20). Jest to pro­kla­mo­wa­nie powszech­nej, nie­ogra­ni­czo­nej, wiecz­nej cywi­li­za­cji — Jezu­so­we­go kró­le­stwa nie z tego świa­ta, ale ogło­szo­ne­go dla tego świa­ta. 

Pra­wo miło­ści zosta­ło w nim usta­no­wio­ne i obo­wią­zu­je na 100%. Oczy­wi­ście, wia­ra jest bar­dzo przy­dat­na i bar­dzo nam ochrzczo­nym potrzeb­na, bo daje pod­po­wie­dzi jak postę­po­wać. Oży­wia nasze życie. Ale w dzień sądu będzie­my zapy­ta­ni nie o to, czy zna­li­śmy kate­chizm, przy­ka­za­nia, nawet nie o to czy byli­śmy poboż­ni i roz­mo­dle­ni, punk­tu­al­ni wg zegar­ka na Mszy św., nawet nie o to, ile mówi­li­śmy o Panu Bogu. Co wię­cej, nie będzie pyta­nia też doty­czą­ce­go tego, ile mówi­li­śmy razy w życiu o miło­ści. Prze­cież jest chy­ba tak, że ludzie dużo wię­cej mówią o miło­ści, niż nią żyją. Będzie­my po pro­stu sądze­ni z miło­ści, z czy­nów, z bez­po­śred­nie­go udzia­łu w testa­men­cie Jezu­so­we­go królestwa.

Jezus w Ewan­ge­lii kon­fron­tu­je nas z cudow­ną praw­dą, że każ­da pomoc, któ­rej udzie­la­my jest wła­śnie udzie­la­na Jemu i każ­da pomoc, któ­rej odma­wia­my jest odma­wia­na Jemu. Mar­cin z Tours był żoł­nie­rzem rzym­skim i chrze­ści­ja­ni­nem. W pewien zimo­wy dzień, kie­dy wcho­dził do mia­sta, żebrak zastą­pił mu dro­gę. Pro­sił po pro­stu o jał­muż­nę. Ale Mar­cin nie miał aku­rat pie­nię­dzy żoł­du; żebrak zaś był zsi­nia­ły i drżą­cy z zim­na. Wów­czas Mar­cin dał mu to, co miał. Zdjął swój płaszcz żoł­nier­ski, cho­ciaż nie­co zuży­ty i wybla­kły, roz­ciął go mie­czem na dwie czę­ści i poło­wę dał żebra­ko­wi. I tej wła­śnie nocy Mar­cin miał sen. Widział nie­bo, widział anio­łów sto­ją­cych wokół Jezu­sa Chry­stu­sa i oto Jezus był okry­ty poło­wą płasz­cza rzym­skie­go żoł­nie­rza. A jeden z anio­łów pyta Go: „Panie, dla­cze­go nosisz ten sta­ry i wybla­kły płaszcz? Któż Ci go dał?”. A Jezus odpo­wie­dział łagod­nie: „To mój słu­ga, Mar­cin, ofia­ro­wał mi ten płaszcz”.

Chciej­my się zmie­niać, chciej­my się odna­leźć na nowo w cudow­nym pra­wie kró­le­stwa Jezu­sa; chciej­my zacho­wać wszyst­ko to, co jest dobre, co się nam uda­ło, ale jed­no­cze­śnie odpo­wie­dzieć na ambi­cje i aspi­ra­cje Jezu­so­we, któ­re dały o sobie znać w Jego Ewan­ge­lii. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/

Fot. laite​rie​-de​-ver​neu​il​.com