0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Dyptych

Dyptych

Dwa wyda­rze­nia opi­sa­ne w Ewan­ge­lii św. Mar­ka two­rzą dla nas swo­isty dyp­tych, któ­re­go boha­te­ro­wie są sobie prze­ciw­sta­wie­ni. Jed­ni to kry­ty­ko­wa­ni przez Jezu­sa praw­ni­cy – ucze­ni w Piśmie, osten­ta­cyj­nie obno­szą­cy się ze swo­ją poboż­no­ścią, któ­ra ma cel mer­kan­tyl­ny. Praw­ni­ków, czy­li nauczy­cie­li Pisma — Pra­wa — Tory wita­no zwy­kle uży­wa­jąc wie­lu tytu­łów wyra­ża­ją­cych sza­cu­nek. Kła­nia­no im się w pas. Syna­go­gi, pla­ce, tar­go­wi­ska, na któ­rych było dużo ludzi, dostar­cza­ły wie­lu oka­zji, by nauczy­cie­le otrzy­my­wa­li wyra­zy uzna­nia. Jezus obser­wu­je ten pokaz mody prze­zna­czo­ny dla mniej wykształ­co­nych i usto­sun­ko­wa­nych, i kry­ty­ku­je: z upodo­ba­niem cho­dzą w powłó­czy­stych szatach.

Ina­czej Jezus oce­niał wdo­wy. Są umi­ło­wa­ne przez Boga, któ­ry widzi ludz­kie ser­ca. Mia­ły bowiem skrom­ne źró­dła docho­dów, nie żyli już ich mężo­wie, dla­te­go były naj­czę­ściej pozba­wio­ne pre­sti­żu spo­łecz­ne­go i mało sza­no­wa­ne. W sta­ro­żyt­no­ści to mąż nada­wał wdo­wie pozy­cji spo­łecz­nej, a gdy go zabra­kło pozo­sta­wał jej tyl­ko „zacho­wek”. Do tego owi praw­ni­cy peł­ni­li czę­sto rolę „opie­ku­nów wdów”, czu­wa­li nad pozo­sta­łym mająt­kiem, korzy­sta­li na tym. Stąd oskar­że­nie Jezu­sa, że obja­da­ją domy wdów uka­zu­je ich w gor­szym świe­tle niż cel­ni­ków współ­pra­cu­ją­cych z rzym­skim oku­pan­tem. Zatrzy­my­wa­li dla sie­bie część mająt­ku. Dla­te­go są hipo­kry­ta­mi. Dla pozo­ru odpra­wia­ją dłu­gie modlitwy.

Ewan­ge­licz­na wdo­wa cał­ko­wi­cie poświę­ca się modli­twie i jej hoj­ność dla świę­tej spra­wy peł­ni rolę wpro­wa­dze­nia do nar­ra­cji o męce. Jezus prze­ja­wi na krzy­żu te same cechy co wdo­wa. Ofia­ru­je sie­bie całe­go. Ta ubo­ga wdo­wa wrzu­ci­ła naj­wię­cej ze wszyst­kich. Prze­cież, dwa lep­ta, mie­dzia­ne pie­niąż­ki były naj­mniej­szy­mi mone­ta­mi w obie­gu. Czy więc Jezus zna mate­ma­ty­kę? Zna lepiej niż nam się wyda­je. Pan widzi całą sytu­ację. Ona odda­ła wszyst­ko. Dosłow­nie napi­sa­no odda­ła swo­je bíos — życie.

Wdo­wa wyra­ża­jąc Bogu ogrom­ne zaufa­nie w dyp­ty­chu ewan­ge­licz­nym jest sym­bo­lem Kościo­ła. Takie­go Kościo­ła życzy sobie Jezus: wdo­wy odda­ją­cej się cał­ko­wi­cie Nie­wi­dzial­ne­mu, czy­li wspól­no­ty, któ­ra ocze­ku­je tego, co Boże, bo jest Jego wła­sno­ścią (Ps 100,3). Inny­mi sło­wy Chry­stus chce nam powie­dzieć, że wszyst­ko co naj­waż­niej­sze kry­je się w meta­fi­zy­ce ser­ca, a nie da się prze­li­czyć na pie­nią­dze, czas, mate­rię, prze­strzeń. Kościół, zgro­ma­dze­nie wier­nych – jest jak wdo­wa – ufa Bogu, inwe­stu­je w swo­je ser­ce, ocze­ku­je przy­szło­ści. Nie może pod­pie­rać się złud­ny­mi pochleb­stwa­mi i modlić się dla pozo­ru, czy nie daj Boże dla pie­nię­dzy lub pro­jek­tów politycznych.

Dyp­tyk , dwu­czę­ścio­we opo­wia­da­nie Pana Jezu­sa o uczo­nych w Piśmie i wdo­wie, połą­czo­ne w jed­no dwie obser­wa­cje Pana „nama­lo­wa­ne” sło­wa­mi, to prze­stro­ga, aby w naszym życiu nie uży­wać podwój­nych stan­dar­dów. Jeste­śmy spad­ko­bier­ca­mi wdo­wy, nie straż­ni­ków para­gra­fu, pierw­szych miejsc i peł­nej kie­sy. Żyje­my z tego, co wypra­cu­je­my, ale jesz­cze bar­dziej z tego, co ofia­ru­je­my. Ope­ru­je­my bar­dziej ser­cem niż kie­sze­nia­mi. Taka jest nasza tęsk­no­ta za nie­bem, że jeste­śmy w sta­nie nie mieć nic. Tym się róż­ni­my od tego świa­ta. I kie­dy Bóg na koń­cu zamknie jak książ­kę to opo­wia­da­nie nasze­go życia, mamy nadzie­ję, że tra­fi­my do nie­ba, na stro­nę za świę­tą Ubo­gą Wdo­wą. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/