0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Dla wszystkich (świętych i nieświętych)

Dla wszystkich (świętych i nieświętych)

Dzi­siej­sza Ewan­ge­lia o bło­go­sła­wio­nych powin­na być dla wszyst­kich obo­wiąz­ko­wą Lek­tu­rą. Powiem wię­cej: jest. Dla nas jest Ona ele­men­ta­rzem życia na zie­mi. Dla­te­go trze­ba uczyć się Jej na pamięć. Według Niej żyć. Dla agno­sty­ków, ate­istów, a nawet prze­śmiew­ców chrze­ści­jań­stwa ta treść jest obo­wiąz­ko­wa z inne­go powo­du: trze­ba poznać w tych wer­sach to, co sta­no­wi o biblij­nej toż­sa­mo­ści tej cywi­li­za­cji i to, co np. sta­no­wi o dzie­dzic­twie tego mia­sta. Czy­tać te frag­men­ty nale­ży po to, aby poznać chrze­ści­jań­stwo takim, jakim ryso­wał je Chry­stus, takim jak widzie­li je chrze­ści­jań­scy zało­ży­cie­le tego miasta.

Bło­go­sła­wie­ni” to zachę­ta Pana do roz­wi­ja­nia oso­bi­stej, indy­wi­du­al­nej wol­no­ści. I do prak­ty­ko­wa­nia cno­ty. Sło­wa dzi­siej­szej Ewan­ge­lii skie­ro­wa­ne są do wszyst­kich na zie­mi. To pochwa­ła chrze­ści­jań­skiej wol­no­ści: nie jedy­nie wol­no­ści od grze­chu, moral­ne­go upad­ku i śmier­ci. Jest to wol­ność per­spek­ty­wicz­na, pozy­tyw­na, ta z któ­rej korzy­sta­my, żyjąc przy Bogu i wśród ludzi na co dzień. „Bło­go­sła­wie­ni” tzn. wol­ni i szczę­śli­wi z owo­ców życia.

Bło­go­sła­wie­ni” to rów­nież zachę­ta Pana skie­ro­wa­na na nie­bie­skiej pla­ne­cie Zie­mia do wszyst­kich (świę­tych i nie­świę­tych), aby budo­wać toż­sa­mość wspól­ną ludzi. To swo­ista kon­sty­tu­cja war­to­ści „mia­sta poło­żo­ne­go na wzgó­rzu”, świa­tła dla świa­ta. Chry­stus umie­rał prze­cież za i dla wszyst­kich. W Nim „nie ma już Żyda ani poga­ni­na, nie ma już nie­wol­ni­ka ani czło­wie­ka wol­ne­go, nie ma już męż­czy­zny ani kobie­ty” (Ga 3,28). Wszy­scy są powo­ła­ni przez Boga (dla ina­czej myślą­cych: przez oko­licz­no­ści życia), nie­za­leż­nie od sta­tu­su, do wno­sze­nia dobra wspól­ne­go. A sko­ro tak jest, to pra­ca każ­de­go i każ­dej nad dobro­sta­nem, dobro­by­tem oraz świę­to­ścią win­na być pre­mio­wa­na, nagra­dza­na i doce­nia­na. A nie pięt­no­wa­na. 

Bło­go­sła­wie­ni’ to głos o napra­wie tego świa­ta, tej Pol­ski, tej die­ce­zji, tego mia­sta, tej wspól­no­ty, tej rodzi­ny. Nie są one abs­trak­cyj­ną listą 8 zdań: one prze­cież stwo­rzy­ły Euro­pę, Ame­ry­kę, one są pro­gra­mem dla wszyst­kich. I być może to my chrze­ści­ja­nie naj­bar­dziej potrze­bu­je­my przy­po­mnie­nia o bło­go­sła­wio­nych, ducho­wych fun­da­men­tach spo­łe­czeń­stwa zachod­nie­go. Nie­po­trzeb­nie przez dłu­gi czas dzie­li­li­śmy świat na „świę­ty” i „świec­ki”: Mia­sto Boga i Mia­sto Czło­wie­ka. Naszym obo­wiąz­kiem wobec bliź­nich i Boga jest pra­co­wać na rzecz spo­łe­czeń­stwa według naj­głęb­szych zasad prze­siąk­nię­tych gło­szo­ną dziś Ewan­ge­lią. Ten obo­wią­zek nigdy nie był bar­dziej naglą­cy. Hodie, dzi­siaj trze­ba zacząć na serio żyć według słów tej Ewan­ge­lii; Jej nowe hory­zon­ty pozwa­la­ją ina­czej zoba­czyć to, co dzie­je się w życiu. Kto dobrze zna tę Ewan­ge­lię i przy­jął ją całym ser­cem, ten będzie szczę­śli­wy, bło­go­sła­wio­ny, świę­ty. Wbrew wszyst­kie­mu. Sły­szy­cie co mówi nam Jezus? Ciesz­cie się i raduj­cie, albo­wiem wiel­ka jest wasza nagro­da w nie­bie (Mt 5, 12a). Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/