0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Człowiek adwentu

Człowiek adwentu

Litur­gia przed­sta­wia dziś wyra­zi­stą wewnętrz­nie postać męż­czy­zny. W opo­wia­da­niu ewan­ge­licz­nym Jan Chrzci­ciel pre­zen­tu­je się jako nie­zwy­kle sil­na oso­bo­wość. Nie może być ina­czej z pro­ro­kiem. Boha­ter Ewan­ge­lii to czło­wiek adwen­tu, czy­li ocze­ku­ją­cy cią­gle na więk­sze wyzwa­nia. Czy­nią­cy na zie­mi Boży pokój i ład. Jed­nak sil­ny męż­czy­zna, Jan Chrzci­ciel nie uda­je. Czu­je się rów­nież sła­by w wię­zie­niu, ma wąt­pli­wo­ści i zapy­tu­je Pana Jezu­sa czy nade­szły już ocze­ki­wa­ne cza­sy mesjań­skie. Czy ma żywić radość?

Pan Jezus odpo­wia­da mu przez uczniów-wysłan­ni­ków. „Idź­cie i oznaj­mij­cie Jano­wi to, co sły­szy­cie i na co patrzy­cie: nie­wi­do­mi wzrok odzy­sku­ją, chro­mi cho­dzą, trę­do­wa­ci dozna­ją oczysz­cze­nia, głu­si sły­szą, umar­li zmar­twych­wsta­ją, ubo­gim gło­si się Ewan­ge­lię. A bło­go­sła­wio­ny jest ten, kto we Mnie nie zwąt­pi” (Mt 11). Myśli­my, że Jano­wi te sło­wa przy­nio­sły ulgę. Dzia­ło się bowiem to, co on wypro­ro­ko­wał, prze­czu­wał wcze­śniej. Oto Pan przy­szedł. Nade­szły cza­sy mesjań­skie. Radość z dzia­ła­nia Boże­go udzie­li­ła mu się zapew­ne nawet w odosob­nie­niu i nie­do­stat­ku wolności.

Czy radość z tego, że świat jest dotknię­ty dzia­ła­niem Boga udzie­la się w naszych cza­sach? Czy gło­si­my ją zde­cy­do­wa­nie więź­niom, cho­rym naszym, głod­nym, umie­ra­ją­cym, malucz­kim, zagu­bio­nym, nic nie­zna­czą­cym, spo­nie­wie­ra­nym, zra­nio­nym i zała­ma­nym, wszyst­kim zna­jo­mym? Oczy­wi­ście, że w codzien­nej pra­cy, zago­nie­niu, porząd­kach, robie­niu zaku­pów może­my zatra­cić tę wraż­li­wość i radość. Ale popa­trz­my choć­by na tego­rocz­ne tar­gi bożo­na­ro­dze­nio­we na ryn­ku, peł­ne przed­świą­tecz­nej reflek­sji i kolo­ry­tu. Niech radość cza­sów mesjań­skich, któ­re prze­cież trwa­ją, udzie­la się nam wszyst­kim, któ­rzy odwie­dza­my w tych dniach nasz rynek. Bo kie­dy jeste­śmy spo­strze­gaw­czy zauwa­ży­my zmia­ny zacho­dzą­ce w świe­cie w związ­ku z Jezu­sem i Jego ducho­wym sty­lem. Cho­in­ka i kram z anioł­ka­mi woła­ją­cy­mi „Glo­ria” to prze­cież nie sym­bol wol­nych dni, ale świę­to­wa­nia tajem­nic wia­ry i chrze­ści­jań­skiej recep­ty na wie­le bolą­czek. Wie­my, że nie wszyst­ko na tym świe­cie jest urzą­dzo­ne bez­pro­ble­mo­wo. Jed­nak­że radość z bycia auten­tycz­nym chrze­ści­ja­ni­nem — czło­wie­kiem adwen­to­wym, ocze­ku­ją­cym zawsze na wię­cej dzieł Bożych w życiu win­na nas wypeł­nić. Ten chrze­ści­jań­ski wymiar, ten hart ducha jest nam potrzeb­ny na co dzień.

Czło­wiek adwen­tu to nie jest trzci­na, któ­rą wiatr koły­sze. On rośnie zaufa­niem Jezu­so­wi. To czło­wiek, któ­ry w swo­jej życio­wej misji podą­ża za dobry­mi wia­do­mo­ścia­mi. Liczy w tona­cji rado­ści dal­sze dzie­ła, któ­re Bóg bło­go­sła­wi. Bo cza­sy mesjań­skie w nas trwa­ją! Krót­ki, bo trzy­wer­so­wy wiersz księ­dza Jana Twar­dow­skie­go, kla­sy­ka gatun­ku, nosi tytuł „Radość” i to potwierdza:
Maru­dzą że samot­ność dziu­ra nie ma nikogo
Komu­nia świę­ta to miejsce
gdzie moż­na spo­tkać się z Tobą
. Amen.