0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Bliźni

Bliźni

Pamię­taj o bliź­nich. Nie czyń im źle. Umi­łuj ich. Tak moż­na by lako­nicz­nie stre­ścić sło­wa odczy­ta­nych czy­tań. List św. Paw­ła do ochrzczo­nych miesz­kań­ców Rzy­mu jest lako­nicz­ny jak tele­gram: Niko­mu nie bądź­cie nic dłuż­ni poza wza­jem­ną miło­ścią. Kto bowiem miłu­je dru­gie­go, wypeł­nił Pra­wo. Albo­wiem przy­ka­za­nia: „Nie cudzo­łóż, nie zabi­jaj, nie krad­nij, nie pożą­daj” i wszyst­kie inne – stresz­cza­ją się w tym naka­zie: „Miłuj bliź­nie­go swe­go jak sie­bie same­go!” Miłość nie wyrzą­dza zła bliź­nie­mu. Prze­to miłość jest dosko­na­łym wypeł­nie­niem Pra­wa (Rz 13, 8–10). Taka wia­do­mość Paw­ła wystar­cza jako ogól­ny plan pra­cy nad sobą. Ale jak w szcze­gó­łach ma wyglą­dać następ­ny czas? Jakie przy­nie­sie rado­ści, a jakie trud­no­ści? Nie wie­my jesz­cze o wszyst­kich oko­licz­no­ściach, któ­re napo­tka­my w drodze.

Dla kato­li­ków wrze­sień jest mie­sią­cem Mat­ki Bożej Bole­snej – nastę­pu­je bez­po­śred­nio po sierp­nio­wym nabo­żeń­stwie do Nie­po­ka­la­ne­go Ser­ca i poprze­dza paź­dzier­ni­ko­we nabo­żeń­stwo do Mat­ki Bożej Różań­co­wej. Wrze­sień nie­ja­ko pod­po­wia­da nam, jak w codzien­ne życie wpro­wa­dzać motyw Patron­ki, Mat­ki Bożej Bole­snej. Po pierw­sze nie ucie­kaj­my od cudze­go bólu. Miłuj­my bliź­nie­go jak sie­bie same­go. Jeśli widzi­my ludzi pokrzyw­dzo­nych, cier­pią­cych okaż­my współ­czu­cie choć­by gestem. Bądź­my jak Ona, w peł­ni obec­ni pod krzy­ża­mi ludzi cie­pią­cych. Uważ­nie słu­chaj­my, gdy ktoś chce poroz­ma­wiać o swo­ich zmar­twie­niach, żalu, bólu, samot­no­ści, ofia­ruj­my swój czas. Ponie­waż ponie­sie­my przez chwi­lę czyjś krzyż, jak Szy­mon z Cyre­ny — bliź­ni poczu­je ulgę w cier­pie­niu. Może zapro­po­nu­je­my pomoc sąsia­dom przy zaku­pach czy drob­nej napra­wie? Może spę­dzi­my czas ze star­szym krew­nym? Może po pro­stu odmó­wi­my choć­by krót­ką modli­twę za cho­re­go zna­jo­me­go? Może podzie­li­my się sym­bo­licz­nym „wdo­wim gro­szem”, prze­ka­zu­jąc choć kil­ka zło­tych na cele cha­ry­ta­tyw­ne dla cierpiących?

Mało kto wie, że w Kal­wa­rii Zebrzy­dow­skiej, 35 km od Kra­ko­wa, łaska­mi sły­ną­cy obraz Mat­ki Bożej Kal­wa­ryj­skiej nosi rów­nież pier­wot­ną nazwę Mat­ki Bożej Pła­czą­cej. Pier­wot­nie obraz pocho­dził z Kopy­tów­ki wcho­dzą­cej w skład para­fii Mar­cy­po­rę­ba. Obraz nale­żał do Sta­ni­sła­wa z Brze­zia Pasz­kow­skie­go. W 1641 r. mia­ło miej­sce cudow­ne obja­wie­nie krwa­wych łez na domo­wym wize­run­ku Mat­ki Bożej. Zadzi­wio­ny spra­wą hra­bia Pasz­kow­ski poda­ro­wał go do kal­wa­ryj­skie­go klasz­to­ru Ojców Ber­nar­dy­nów, a biskup Tomasz Obor­ski stwier­dziw­szy rze­czy­wi­sty kult, dopie­ro po latach zezwo­lił zakon­ni­kom na prze­nie­sie­nie obra­zu do spe­cjal­nie wybu­do­wa­nej przez Micha­ła Zebrzy­dow­skie­go kapli­cy celem publicz­ne­go kul­tu wier­nych. Ludzie modlą się inten­syw­nie przed obli­czem Pła­czą­cej Madon­ny, dozna­ją od tam­tej pory łask, a zwłasz­cza w sierp­niu i wrze­śniu licz­nie piel­grzy­mu­ją. Pra­gną prze­zwy­cię­żyć swo­je trud­no­ści.

Spró­buj­my i my odwie­dzić wkrót­ce to miej­sce w Kal­wa­rii Zebrzy­dow­skiej. War­to to uczy­nić rodzin­nie, w gru­pie zna­jo­mych — bliź­nich. Jest bowiem zbyt wie­le pro­ble­mów, któ­re potrze­bu­ją współ­czu­cia i pomo­cy z nie­ba. Pomni obiet­ni­cy Jezu­sa uczy­nio­nej w Ewan­ge­lii: Jeśli dwóch z was na zie­mi zgod­nie o coś pro­sić będzie, to wszyst­ko otrzy­ma­ją od moje­go Ojca, któ­ry jest w nie­bie (Mt 18, 19) dosko­nal­my nasze chrze­ści­jań­skie podej­ście. Niech nas ta zachę­ta dopro­wa­dzi w tym tygo­dniu do więk­szej otwar­to­ści na potrze­by bliź­nich. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/