0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Bez ogródek

Bez ogródek

Św. Jakub Apo­stoł stro­fu­je z god­ną zasta­no­wie­nia mocą. Upo­mi­na bez ogró­dek swo­ich adre­sa­tów o kłó­tli­wość, zazdrość, żądzę spo­ru, bez­ład, pożą­dli­wość i wystę­pek. Pyta rów­nież wprost: Skąd się bio­rą woj­ny i skąd kłót­nie mię­dzy wami? Nie skąd­inąd, tyl­ko z waszych żądz, któ­re wal­czą w człon­kach waszych. Pożą­da­cie, a nie macie, żywi­cie mor­der­czą zazdrość, a nie może­cie osią­gnąć (Jk 4). Czy list adre­so­wa­ny jest przez bisku­pa Jero­zo­li­my Jaku­ba, kuzy­na Jezu­sa do ludzi nie­ochrz­czo­nych i złych? Nie. List napi­sa­no do chrze­ści­jan, któ­rzy po nawró­ce­niu i pierw­szym entu­zja­zmie cechu­ją się upad­kiem oby­cza­jów. Świat ich mie­li swo­im żar­nem i sta­ją się chrze­ści­ja­na­mi tyl­ko z nazwy. Mówią pew­nie mię­dzy sobą „takie mamy czasy”.

Czy Jakub pisze ten list i do nas? Pew­nie tego pyta­nia chcie­li­by­śmy unik­nąć. Ale odpo­wiedź nale­ży dać wprost i bez ogró­dek. Tak, ten list jest tym bar­dziej prze­sła­ny do nas z bar­dzo pro­ste­go powo­du: żyje­my w świe­cie upad­ku oby­cza­jów. I jak­że praw­dzi­wie i ostro wery­fi­ku­je­my sło­wa apo­sto­ła Jezu­sa: Modli­cie się, a nie otrzy­mu­je­cie, bo się źle modli­cie, sta­ra­jąc się jedy­nie o zaspo­ko­je­nie swych żądz. (…) Czy nie wie­cie, że przy­jaźń ze świa­tem jest nie­przy­jaź­nią z Bogiem? Bolą te sło­wa Pisma, któ­re docie­ra­ją jed­nak do serc i umy­słów jak świa­tło. Poprzez wie­ki to sło­wo jest ostre jak miecz obo­siecz­ny. Wzy­wa nas Jakub do bez­a­pe­la­cyj­ne­go uzna­nia mądro­ści zstę­pu­ją­cej z góry, czy­stej, skłon­nej do zgo­dy, ustę­pli­wej, posłusz­nej, peł­nej miło­sier­dzia i dobrych owo­ców, wol­nej od wzglę­dów ludz­kich i obłudy.

Bł. Ste­fan Wyszyń­ski stwier­dził: ludzie mówią — „czas to pie­niądz”.  Ja mówię ina­czej — „czas to miłość”. Pry­mas wie­dział z doświad­cze­nia wojen­ne­go, że pie­niądz jest zni­ko­my, a miłość trwa. Przyj­mij­my to do koń­ca. Żeby nie było tak jak w cza­sie roz­mo­wy w pew­nej kla­sie matu­ral­nej. Nauczy­ciel­ka pod­ję­ła roz­mo­wę o wła­ści­wym cza­sie na zało­że­nie rodzi­ny. Roz­go­rza­ła peł­na emo­cji dys­ku­sja i nie uda­ło się w cią­gu całej lek­cji zbu­do­wać akcep­to­wal­nej przez kla­sę odpo­wie­dzi. Prze­nio­sła dys­ku­sję na następ­ną lek­cję, lecz ona rów­nież nie zakoń­czy­ła się suk­ce­sem poro­zu­mie­nia… Mate­ria samo­cho­du, miesz­ka­nia, stro­jów, wesel­nej rezer­wa­cji restau­ra­cji przy­sło­ni­ła praw­dę o cza­sie, któ­ry upły­wa bez­wied­nie dla praw­dzi­wej miło­ści i budo­wa­nia rodzi­ny. Bo ludzie mówią „czas to pie­niądz”, „czas to przy­jem­ność”, „czas to peł­ny brzuch, zabez­pie­cze­nie finan­so­we, wygod­ne miesz­ka­nie, sta­bil­na pra­ca, tytu­ły, suk­ce­sy, akcep­ta­cja towa­rzy­stwa”, a Ewan­ge­lia jed­nak dostar­cza nam innej odpo­wie­dzi — „czas to dar Boży, czas to miłość”.

Dla­te­go dbaj­my przede wszyst­kim o mądrość naszych rodzin, mał­żon­ków i narze­czo­nych, stu­den­tów, mło­dzie­ży i dzie­ci. Doce­niaj­my się nawza­jem i bądź­my Bogu i sobie wdzięcz­ni za codzien­ność. Nie szu­kaj­my dróg świa­ta. Pamię­taj­my, że same uczu­cia to nie miłość, że pie­nią­dze w skar­pet­ce czy na kon­cie to nie szczę­ście. Pamię­taj­my, że zdro­wia nie da się nabyć na tar­gu. Złe uczu­cia trak­tuj­my jako ostrze­że­nie i wezwa­nie do ich napra­wy. I dobrze się módl­my, tzn. bądź­my na modli­twie posłusz­ni do koń­ca Bogu, a prze­ciw­sta­wiaj­my się wszyst­kie­mu co pro­wa­dzi nawet do naj­mniej­sze­go grze­chu. Nie gódź­my się na żaden kom­pro­mis pro­wa­dzą­cy do hipo­kry­zji życia.  Taka jest ta Ewan­ge­lia i ta Eucha­ry­stia. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/