0:00/ 0:00
Wesprzyj

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

ZAMKNIJ

Przekaż ofiarę dla Bazyliki Mariackiej

Przejdź

lub na 70 1240 1431 1111 0000 1045 5360 (numer konta parafii)

Kazania

Adres

Adres

W dniu Świę­ta Rze­mio­sła Pol­skie­go, przy­pa­da nam prze­czy­tać intry­gu­ją­ce sło­wa Pisma. Do swo­ich uczniów, dzi­siaj do nas, Jezus Chry­stus kie­ru­je ten dość tajem­ni­czy prze­kaz. Sły­szy­my bowiem: „Nie jeste­ście ze świa­ta” (J 15, 19). Cóż to zna­czy? Jak to nie jeste­śmy ze świa­ta? Prze­cież tutaj rodzi­my się, rośnie­my, uczy­my się, wyko­nu­je­my swo­je pasje, pra­cu­je­my, reali­zu­je­my powo­ła­nia i talen­ty. Jak to nie jeste­śmy z tego świa­ta? Odpo­wiedź na tę wąt­pli­wość nie jest trud­na. Sło­wa Chry­stu­sa wska­zu­ją na nasze pocho­dze­nie od Stwo­rzy­cie­la nie­ba i zie­mi, i na nasze powo­ła­nie do wiecz­no­ści. Jezus Pan tak moc­no to punk­to­wał, aby­śmy tego kie­run­ku na wiecz­ność nie pomy­li­li. To nasze DNA ducho­we, dzie­dzic­two ludzi. Nasz adres na zie­mi jest tym­cza­so­wy. Dla­te­go brzmi „Nie jeste­ście z tego świata!”.

Adam Ste­fan Sapie­ha, ks. kard., biskup metro­po­li­ta kra­kow­ski cyto­wał kie­dyś wiersz pt. „Cicho”, przy­pi­sy­wa­ny czę­sto rów­nież jemu. Oto jego ostat­nie wer­sy, jak­by życze­nie na wieczność:
Cicho z swy­mi dzie­lić radość
Cicho wszyst­kim czy­nić zadość
Cicho innych błę­dy znosić
Cicho życzyć, bła­gać, prosić
Cicho z cno­ty zbie­raj plon
Cicho aż nadej­dzie zgon
Cicho cia­ło spo­cznie w grobie
Cicho da Bóg nie­bo Tobie

Kar­dy­nał Sapie­ha nie tyl­ko był wiel­kim hie­rar­chą Kościo­ła, nie tyl­ko ary­sto­kra­tą z pocho­dze­nia, ale tak­że wraż­li­wym na wiecz­ność ary­sto­kra­tą ducha. Cho­ciaż przez więk­szą część życia miesz­kał na Fran­cisz­kań­skiej 3,  w Kra­ko­wie, w kurii, to jed­nak wie­dział, że zmie­rza pod inny, nie­biań­ski adres. I sko­ro wybie­ra­my go dziś na patro­na Zespo­łu Szkół Rze­mio­sła i Przed­się­bior­czo­ści w Kra­ko­wie win­ni­śmy o tym pamię­tać. Patron szko­ły nie żył dla sie­bie, nie umie­rał dla sie­bie, a wska­zy­wał w swo­im życiu ziem­skim na inną, ducho­wą per­spek­ty­wę, któ­rej na imię nie­bo. Pamię­taj­my o tym!

 Adam Ste­fan Sapie­ha przy­szedł na świat 14 maja 1867 w Kra­si­czy­nie. Dro­ga do kapłań­stwa pro­wa­dzi­ła przez dłu­go­let­nie stu­dia, z począt­ku wca­le nie teo­lo­gicz­ne, a praw­ni­cze. Stu­dio­wał na Uni­wer­sy­te­cie Jagiel­loń­skim, potem prze­niósł się do Wied­nia, gdzie kon­ty­nu­ował naukę. Praw­do­po­dob­nie pod­czas poby­tu w Lil­le we Fran­cji poczuł powo­ła­nie i wstą­pił na dro­gę duchow­ną. Świę­ce­nia kapłań­skie otrzy­mał w 1893 roku z rąk księ­cia bisku­pa Puzy­ny. Potem przez lata prze­by­wał w Waty­ka­nie, gdzie bar­dzo cenił go ówcze­sny papież Pius X. W 1911 roku cesarz Fran­ci­szek Józef mia­no­wał go bisku­pem die­ce­zjal­nym w Kra­ko­wie. Tu spę­dził następ­ne 40 lat. Nie tyl­ko w trak­cie I woj­ny świa­to­wej stał się wiel­kim jał­muż­ni­kiem, ścią­ga­jąc z całe­go świa­ta pomoc dla głod­nych i ubo­gich. Był wiel­kim słu­gą miło­sier­dzia. Jego ksią­żę­co-bisku­pi komi­tet pomo­cy dla dotknię­tych klę­ską woj­ny wybu­do­wał szpi­ta­le w Zako­pa­nem i Kra­ko­wie Wit­ko­wi­cach. Był rów­nież z potrze­by odra­dza­ją­ce­go się pań­stwa pol­skie­go sena­to­rem I kaden­cji (1922–1923). Duże zna­cze­nie dla orga­ni­za­cji Kościo­ła w Pol­sce mia­ło nomi­no­wa­nie Sapie­hy na arcy­bi­sku­pa i metro­po­li­tę kra­kow­skie­go w 1926 roku. Arcy­bi­skup otwar­cie sprze­ci­wiał się w tym cza­sie wię­zie­niu prze­ciw­ni­ków poli­tycz­nych w twier­dzy brze­skiej. W cza­sie II woj­ny świa­to­wej jego wiel­ki auto­ry­tet, któ­ry miał nawet u nie­miec­kich oku­pan­tów, spra­wił, że jego poli­tycz­ne inter­wen­cje u guber­na­to­ra Han­sa Fran­ka były moc­nym gło­sem prze­ciw­ko zbrod­niom hitle­row­ców w Pol­sce. Sapie­ha pisał memo­ria­ły infor­mu­ją­ce papie­ża Piu­sa XII o sytu­acji pod oku­pa­cją, ale podej­mo­wał też kon­kret­ne dzia­ła­nia. Wspie­rał Radę Głów­ną Opie­kuń­czą, sie­dzi­ba arcy­bi­sku­pia była azy­lem dla wal­czą­cych z Niem­ca­mi. W cza­sie wojen­nym poko­je w kurii prze­zna­czył dla semi­na­rzy­stów, m.in. dla Karo­la Woj­ty­ły. Bro­nił też Żydów i wsta­wiał się za aresz­to­wa­ny­mi duchow­ny­mi. Wysy­łał pacz­ki do obo­zów kon­cen­tra­cyj­nych. 18 lute­go 1946 papież Pius XII, po latach ocze­ki­wań, powo­łał Ada­ma Sapie­hę w skład kole­gium kar­dy­nal­skie­go. Potem w cza­sach sta­li­now­skich cie­szył się ogrom­nym auto­ry­te­tem ze wzglę­du na jasną posta­wę pod­czas woj­ny, ape­lo­wał o zaprze­sta­nie repre­sji nowej sowiec­kiej wła­dzy. Zna­mien­ne jest, że póki Sapie­ha żył wła­dze komu­ni­stycz­ne nie odwa­ży­ły się aresz­to­wać kra­kow­skich księ­ży, co zro­bio­no dopie­ro po jego śmier­ci. Ze wzglę­du na nie­ugię­tą posta­wę wobec nazi­stów i komu­ni­stów zyskał mia­no „Księ­cia Nie­złom­ne­go”. Zmarł 23 lip­ca 1951 w Kra­ko­wie. Pogrzeb, któ­re­mu prze­wod­ni­czył pry­mas Ste­fan Wyszyń­ski, zgro­ma­dził tłu­my, a wśród nich sta­ło wie­lu ludzi ubo­gich. Takie­go na sztan­dar szkol­ny bie­rze­my patro­na. On żył rze­czy­wi­ście prze­sła­niem Jezu­sa „Nie jeste­ście z tego świa­ta”. (życio­rys za Adam Ste­fan Sapie­ha — Ksią­żę Nie­złom­ny, audy­cja Pol­skie Radio, 14.05.2018).

Kar­dy­nał Sapie­ha dbał o wycho­wa­nie mło­dzie­ży. Powie­dział: „Pocie­chą jest dla nas sta­no­wi­sko, jakie zaję­ła w tej spra­wie prze­waż­na część nasze­go spo­łe­czeń­stwa. Obo­wiąz­kiem naszym, jako Pola­ków i kato­li­ków, jest sta­now­czo żądać, by mło­dzież nasza była kształ­co­na i wycho­wy­wa­nia w zasa­dach kato­lic­kich…”. Takie­go mamy patro­na, któ­ry wro­śnię­ty w pej­zaż tego mia­sta swo­im życiem wska­zy­wał na wiel­kie war­to­ści i na to, że świat nie jest naszym domem na zawsze, że potrze­ba więk­szych celów w życiu i gro­ma­dze­nia skar­bów nie tyl­ko tu na zie­mi, ale i w nie­bie. Poprzez naukę i pra­cę i służ­bę nie­bo zdo­by­wa­my. Tam nasz sta­ły adres, u Ojca nie­bie­skie­go, któ­ry odkry­wa­my w każ­dej modli­twie Pań­skiej. Odczy­taj­my dokład­nie adres nasze­go wiecz­ne­go poby­tu w cza­sie tej Eucha­ry­stii, gdzie prze­wod­ni­kiem jest sam Jezus Chry­stus. Kie­dy wypo­wie­my przed Komu­nią za Jezu­sem po raz kolej­ny modli­twę „Ojcze nasz” pro­śmy aby­śmy po naj­dłuż­szym życiu, boga­tym w czy­ny, w pro­fe­sjo­nal­ną pra­cę rze­mieśl­ni­czą, otrzy­ma­li choć­by małe miesz­ka­nie w nie­bie, w domu Ojca. Tam, ufa­my, św. Józef, patro­ni poszcze­gól­nych rodza­jów rze­mio­sła i patron szko­ły kar­dy­nał Sapie­ha na nas cze­ka­ją. Bo prze­cież nie jeste­śmy z tego świa­ta. Amen.

/​ks. inf. Dariusz Raś/
Kaza­nie wygło­szo­ne pod­czas Mszy św. z poświę­ce­niem sztan­da­ru Zespo­łu Szkół Rze­mio­sła i Przed­się­bior­czo­ści im. kard. Ada­ma Ste­fa­na Sapie­hy Mało­pol­skiej Izby Rze­mio­sła i Przed­się­bior­czo­ści w Kra­ko­wie w Świę­to Rzemiosła.